Warto przypomnieć, że w 2016 roku to właśnie Prawo i Sprawiedliwość zablokowało decyzję o dofinansowaniu programu in vitro z budżetu państwa.

Prof. Rafał Chwedoruk: PiS będzie próbowało osłabić ten stereotyp

Dziennik.pl zapytał prof. Rafała Chwedoruka o możliwe motywacje w zauważalnym zwrocie w poglądach Mateusza Morawieckiego w tej kwestii. PiS poniosło olbrzymie straty, jeśli chodzi o najmłodszych wyborców. Temat in vitro to temat, który jest szczególnie istotny w grupie osób w przedziale 25-45 lat, a więc takiej, w której PiS zyskało dość poważne przyczółki w 2019 roku a w którym teraz poniosło potężne straty - odpowiedział.

Reklama

Zwrócił też uwagę, że Prawo i Sprawiedliwość będzie próbowało na różne, możliwe, sposoby osłabić stereotyp partii nierozumiejącej współczesnego świata. Mateusz Morawiecki miał być obliczem liberalnego nurtu polskiej prawicy a nie narodowo-katolickiego. Ale znalazł się w trochę innej roli. I teraz próbuje powrócić - ocenił.

Morawiecki gra na pozyskanie posłów PSL?

Dopytywany czy wobec tego Mateusz Morawiecki obecnie gra na pozyskanie posłów PSL - niemal niezbędnych do sformułowania rządu - politolog stwierdził: Nie sądzę, żeby Morawiecki mógł jakkolwiek łudzić się co do tego, że ktokolwiek przy obecnej tendencji społecznej będzie anihilował swoją karierę polityczną na pierwszych posiedzeniach Sejmu głosując za rządem, który powstać nie może.

Reklama

Podkreślił, że "dla ludowców sprawy światopoglądowe nigdy nie były najważniejsze". Ludowcy nigdy do końca nie utożsamiali się poprzez wyraźne stanowisko w kwestiach przerywania ciąży, in vitro czy relacji państwo-Kościół. Taka motywacja nie wchodzi tutaj w grę - zaznaczył.

"Dekalog polskich spraw"

W poniedziałek podczas konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki, szefowa MRiPS Marlena Maląg oraz minister zdrowia Katarzyna Sójka przedstawili część propozycji "Dekalogu Polskich Spraw". Jak przekazała Sójka, wśród nich ma się znaleźć Bon Rodzicielski dla rodzin, które borykają się z problemami prokreacyjnymi. Zaznaczyła także, że to rodzice zdecydują, w jaki sposób wykorzystać te pieniądze.

Premier pytany, czy bon będzie także obejmował in vitro, powiedział: Nasz bon rodzicielski jest pewnego rodzaju otwartą ofertą dla innych partii politycznych po to, aby znaleźć wspólny mianownik, znaleźć te wszystkie metody, które nas połączą". Dopytywany o orientacyjną kwotę bonu poinformował, że jest to między 10 a 20 tysięcy złotych. O takiej kwocie dyskutowaliśmy - powiedział.

In vitro. Co to jest?

Powrót do finansowania program in vitro przez państwo jest kwestią często podnoszoną przed dotychczasową opozycję. Partie, które w ramach sformułowania nowego rządu podpisały umowę koalicyjną (Lewica, Trzecia Droga, Koalicja Obywatelska) są w tej sprawie zgodne. Postulat ten znalazł się nawet na pierwszym miejscu wśród "100 konkretów na 100 pierwszych rządów" KO, którą w kampanii wyborczej opublikowała formacja Donalda Tuska.

In vitro to termin używany w medycynie oraz biologii. Służy do opisywania eksperymentów, badań lub procedur przeprowadzanych poza organizmem żywym, najczęściej w warunkach laboratoryjnych. Dosłownie oznacza to w szkle- z języka łacińskiego. W medycynie zaś najczęściej używa się tego terminu do opisywania procedury in vitro w dziedzinie rozrodu człowieka, znanej również jako zapłodnienie pozaustrojowe. In vitro fertilization (IVF) to proces, w którym jajeczko i plemnik łączą się poza organizmem kobiety, a następnie zarodek rozwija się przez kilka dni przed wszczepieniem go do macicy. Proces ten jest stosowany w przypadku różnych problemów związanych z płodnością.