Obrady Sejmu w poniedziałek obfitowały w wiele emocji. Mateusz Morawiecki nie uzyskał wotum zaufania dla swojego rządu, wobec czego w Sejmie odbyło się głosowanie w ramach tzw. drugiego konstytucyjnego kroku. Sejmowa większość przegłosowała kandydaturę szefa Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska na premiera.
Kaczyński do Tuska: Pan jest niemieckim agentem
Zaraz po zakończeniu głosowania w ramach drugiego kroku konstytucyjnego, którego efektem było przegłosowanie kandydatury lidera Koalicji Obywatelskiej Donalda Tuska na stanowisko prezesa Rady Ministrów, doszło do incydentu. Jarosław Kaczyński wszedł na mównicę, po czym zwrócił się do Tuska w obelżywych sposób. Nie wiem tyle, ile pana dziadkowie, ale wiem jedno: pan jest niemieckim agentem, po prostu niemieckim agentem - rzucił prezes PiS.
Reakcja Tuska
Na wypowiedź prezesa PiS zareagował Donald Tusk. Nie ma lepszego dowodu na to, że warto było 15 października przegonić zło. Jeśli ktoś chciał jeszcze raz podkreślić, jak bardzo ważne było, żeby odsunąć ich od władzy, to Jarosław Kaczyński zrobił to dzisiaj - powiedział Tusk.
Jestem przekonany, widziałem to zresztą po minach, nawet posłanek i posłów PiS-u, prezydent też nie ma wątpliwości, że tak się nie robi - dodał.
Hołownia ostro o słowach Kaczyńskiego. "Feldmarszałku Göring"
Oburzenia nie krył także prowadzący obrady Sejmu Szymon Hołownia. Jak mówił, "trzeba umieć przegrywać, a niektórzy już nie potrafią". Oczekuję, że państwo z PiS będą się dziś do mnie zwracać per "feldmarszałku Göring" albo "feldmarszałku Keitel" - mówił w rozmowie z przedstawicielami mediów polityk Trzeciej Drogi.
Marszałek Sejmu postanowił także przeprosić Polaków, którzy licznie oglądali obrady Sejmu, za to, w jaki sposób zachował się Jarosław Kaczyński. Chwilę wcześniej razem śpiewaliśmy hymn Rzeczypospolitej i potem wychodzi ktoś i rzuca jakieś swoje obsesje sprzed 70 lat - tłumaczył.