PiS w kryzysie

Dziennik.pl: Pytani o to, kto wygra wybory samorządowe, Polacy zdecydowanie wskazują na Koalicję Obywatelską, która dystansuje Prawo i Sprawiedliwość. Z kolei w sondażu prezydenckim kandydat PiS Tobiasz Bocheński nie wchodzi nawet do drugiej tury. Co się dzieje z partią Jarosława Kaczyńskiego?

Reklama

prof. Anna Siewierska, politolożka z Uniwersytetu Rzeszowskiego: Sondaże pokazują przede wszystkim pewien trend i jest on zdecydowanie niekorzystny dla PiS, które nie odnalazło się zupełnie w opozycji.

Strategia Jarosława Kaczyńskiego jest karkołomna - kreować wrażenie chaosu, anarchii, dwuwładzy, okupacji Polski przez Brukselę i Berlin. Tyle, że ta narracja nie przebije się bez telewizji publicznej, a poza tym ten rodzaj emocjonalnego wzmożenia jest nie do utrzymania przez kilka miesięcy. "Więźniowie polityczni", "tortury", "zamach stanu" - to są słowa o potężnej mocy, ale PiS już je skompromitował.

Reklama

Bitwa o samorządy czy przeciwko PiS? Polaryzacja wyborców

Politycy obozu rządzącego przekonują, że wybory samorządowe to rodzaj plebiscytu, z jednej strony poparcia dla zmian dokonanych przez Koalicję 15 października, z drugiej przeciwko PiS. Tylko pytanie, czy o to chodzi w wyborach samorządowych?

Upolitycznienie wyborów samorządowych to broń obosieczna. PiS przez osiem lat stopniowo odbierał samorządom samodzielność i wprowadził sterowanie ręczne z Warszawy. Teraz może ponieść tego konsekwencje, dlatego ukrywa swoich kandydatów pod szyldem komitetów niezależnych.

Reklama

Polityka ze szczebla centralnego zeszła nawet do powiatów i gmin, to nie jest dobra informacja - na poziomie lokalnym większość decyzji wymaga ponadpartyjnego konsensusu.

Hołownia czarnym koniem wyścigu o prezydenturę?

Rafał Trzaskowski zaprzecza, jakoby Donald Tusk miał startować w wyścigu prezydenckim. Czy pani zdaniem Tusk może być zainteresowany prezydenturą?

W polskim systemie politycznym rola prezydenta jest dość niewdzięczna, a jego pozycja stosunkowo niska. Będę zdziwiona, jeśli po prezydenturze europejskiej i polskim premierostwie Donald Tusk zdecyduje się na pełnienie funkcji głównie dekoracyjno-reprezentacyjnej.

Trzaskowski mówi: "Donald Tusk jest premierem i ma bardzo odpowiedzialne zadanie". Ale podobnie jest z samym Trzaskowskim. Jest dziś prezydentem Warszawy, będzie się ubiegał o reelekcję, a mimo to chce wystartować w wyborach na prezydenta kraju. Jak wyborcy ocenią taki ruch?

Polscy wyborcy są już przyzwyczajeni, że prezydentura Warszawy bywa wstępem do prezydentury Polski, więc ten ruch nie jest zaskoczeniem. Bardziej interesujący będzie wynik batalii pomiędzy Rafałem Trzaskowskim a Szymonem Hołownią, bo wydaje się, że lider Polski 2050 zaczyna być czarnym koniem tego wyścigu.

Wielkomiejskie obycie Trzaskowskiego może się okazać słabością w zestawieniu ze swojskim "marszałkiem rotacyjnym", który nawet młodych ludzi ujmuje swoim dystansem do siebie.

rozmawiał Tomasz Mincer