Donald Tusk nie zgodził się na tę propozycję. Wskazał, że spotkanie obu rządów, zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami odbędzie się 24 marca w stolicy Polski.
Duda: To nie jest nasz problem, Polski. To decyzja europejska
Na antenie Polsat News głos w sprawie zabrał Andrzej Duda. - Rozmawialiśmy z premierem na ten temat dosyć szczegółowo. Premier rzeczywiście analizował przy mnie tę wypowiedź prezydenta Zełenskiego. Moja sugestia była taka: panie premierze, decyzja należy oczywiście do pana, bo pan jest wzywany do tych konsultacji, natomiast mam poczucie, że to jest jednak przede wszystkim decyzja europejska. To nie jest nasz problem, Polski. Problemem naszym jest to, że mamy granicę UE. To my jesteśmy pierwszym państwem, na nas zaczyna się UE. W związku z tym te protesty odbywają się u nas, zresztą biorą w nich udział nie tylko polscy rolnicy - powiedział prezydent.
Prezydent: Rozmawialiśmy o zamknięciu granicy
Jego zdaniem problem związany z protestami rolników powinna rozwiązać Komisja Europejska. - Zgadzam się też z tym, że trudno jest prowadzić jakiekolwiek negocjacje na granicy. A poza tym co ma być, przepraszam, negocjowane? Że rolnicy mają przestać protestować? W moim przekonaniu rolnicy mają rację - dodał. - Ci ludzie walczą o byt. Bardzo często są to młodzi ludzie, którzy zainwestowali, żeby móc żyć z roli. Mają kredyty, rodziny na utrzymaniu. Jeżeli zaleją nas ukraińskie produkty rolne, dla nich oznacza to upadek - podkreślił.
- Widzę, że premier ma pełną świadomość tego, co się dzieje. Rozważa różne opcje. Rozmawialiśmy nawet o zamknięciu granicy, oczywiście przy zachowaniu przepuszczania dostaw humanitarnych i militarnych - zapewnił prezydent.
Duda: Wsparłem sprawę europejską
Andrzej Duda odniósł się także do bezpośrednich słów Wołodymyra Zełenskiego skierowanych do Donalda Tuska.
- Mam głębokie poczucie, że ja wsparłem sprawę ukraińską. Bo ja powiedziałem premierowi Tuskowi: to pan przez wiele lat był w Brukseli jednym z najważniejszych polityków UE, absolutnie top of the top, pan zna wszystkich w KE: nie tylko tych, którzy pełnią dzisiaj pełnią ważne stanowiska, ale większość funkcyjnych w KE, czyli urzędników europejskich. Proszę z nimi rozmawiać, bo to jest problem europejski - podsumował Andrzej Duda.