Co ma wspólnego ostatni film o przygodach Jamesa Bonda ze zmianami w Trybunale Konstytucyjnym? W obu przypadkach premiera była przekładana kilka razy. Pierwsze podejście koalicji do Trybunału Konstytucyjnego miało nastąpić jeszcze w grudniu, ale potem zaczęły się rozmowy i narady, a kolejne odkładanie decyzji wiązało się jednocześnie z doprecyzowaniem pakietu w sprawie trybunału.

Reklama

Teraz w szeregach koalicji słychać głosy, że najbliższe posiedzenie Sejmu (6 marca) to właściwie ostatnia okazja do rozprawienia się z trybunałem pod wodzą Julii Przyłębskiej. Im bowiem dłużej trwa spektakl pt. "Reset konstytucyjny", tym mniejsze szanse na to, że inicjatywa zostanie potraktowana poważnie, także przez część koalicjantów.

CZYTAJ WIĘCEJ W SUBSKRYPCJI CYFROWEJ DGP »