Decyzje co do zmian w trybunale mogą więc zapaść w ostatniej chwili. Plan maksimum zakłada przedstawienie projektu uchwały sejmowej stwierdzającej wadliwość powołania trzech sędziów dublerów i przez to – być może – całego TK. Z kolei ustawa miałaby dotyczyć zmian w konstytucji, np. sposobu wybierania sędziów TK (wybór sędziów TK większością trzech piątych głosów, być może na różne kadencje).

Reklama

TK i koalicyjne wahania

Od początku wątpliwości co do możliwości realizacji tego planu – zwłaszcza jeśli chodzi o korekty w ustawie zasadniczej – formułowała Lewica. Ale z naszych rozmów wynika, że podobne refleksje pojawiają się w samej Koalicji Obywatelskiej. – Pytanie, czy jest sens w to iść, skoro TK praktycznie nie istnieje, jest wewnętrznie skłócony, a jego werdykty są kwitowane wzruszeniem ramion. Sprawnie działający TK jest potrzebny przede wszystkim opozycji, w mniejszym stopniu rządzącym. Inna sprawa, że przy sparaliżowanym TK sądy nabrały już sporego doświadczenia w kwestii rozproszonej kontroli konstytucyjności – przyznaje w rozmowie z nami polityk KO.

CZYTAJ WIĘCEJ W SUBSKRYPCJI CYFROWEJ DGP »

Reklama