Platforma Obywatelska nie widzi już szans na odrzucenie weta prezydenta do ustawy medialnej. Dlatego negocjuje z lewicą i PiS podział władzy w telewizji publicznej - twierdzi "Gazeta Wyborcza".
PO - po wolcie dokonanej tuż przed głosowaniem ustawy medialnej - nie może już liczyć na Sojusz Lewicy Demokratycznej. "Wczoraj spotkał się Zarząd Krajowy SLD i po długiej dyskusji, rozmowie uznaliśmy jedno - złamanie zasad, wycofanie się z ważnych pryncypiów, które były w tej ustawie, powoduje, że PO skazała tę ustawę na niepowodzenie, a my nie możemy nic innego zrobić i bronić mediów publicznych, czyli podtrzymać weto pana prezydenta" - powiedział lider SLD Grzegorz Napieralski w radiowych "Sygnałach Dnia".
Jeśli doszłoby do porozumienia, to - jak podaje "Wyborcza" - kandydatem SLD i Platformy na prezesa TVP byłby Waldemar Dąbrowski, były minister kultury.
>>> PO zbiera siły, by obalić weto prezydenta
Nowa ustawa medialna przewiduje od początku 2010 roku likwidację abonamentu radiowo-telewizyjnego, zastępując go finansowaniem mediów publicznych z budżetu. Ustawa nie określa wysokości tego finansowania. Wysokość tej kwoty ma zależeć od ustawy budżetowej. Sejm dodał też poprawkę, zobowiązującą publiczne media do wspierania wartości chrześcijańskich. Ten zapis wzburzył SLD.
Według prezydenta, danina publiczna, jaką był abonament, powodowała, że media mogły funkcjonować. "Obecna ustawa skazuje media publiczne, na co najmniej bardzo poważne trudności, jeżeli nie - w perspektywie - kompletną likwidację" - uważa prezydent.