100 konkretów na 100 dni. Spot PiS

W piątek Prawo i Sprawiedliwość (PiS) opublikowało w mediach społecznościowych spot. Przypomniano w nim niektóre ze "100 konkretów na 100 dni" ogłoszonych przez Koalicję Obywatelską (KO) w trakcie jesiennej kampanii wyborczej. Przywołano min. zapowiedzi podniesienia kwoty wolnej od podatku do 60 tys. zł, kredytu 0 proc. na mieszkanie czy dopłaty 600 zł do najmu mieszkań. Wszystko podsumowało hasło: "100 kłamstw na pierwsze 100 dni rządów". W tle można usłyszeć muzykę z filmu "Titanic".

Reklama

Przedstawiciele rządu komentują spot PiS-u

Reklama

O spot zostali zapytani Marcin Kierwiński oraz Władysław Kosiniak-Kamysz. Obaj przedstawili w piątek założenia projektu ustawy o obronie cywilnej i ochronie ludności.

Szef Ministerstwa Obrony Narodowej (MON) przyznał, że nie widział spotu, a o politykach PiS powiedział, że nie mogą się pogodzić z porażką i przez dwa miesiące opóźniali przekazanie rządu nowej koalicji. Nie oczekiwaliśmy spokojnych 100 dni, ale że tak będą działać na rzecz chaosu, to pewnie nawet dla wytrwanych w polityce było zaskoczeniem. Myśleliśmy, że to będzie opozycja, która będzie chciała działać na rzecz bezpieczeństwa- powiedział Kosiniak-Kamysz.

Kierwiński stwierdził z kolei, że politycy PiS o Titanicu dużo wiedzą, bo "są ekspertami, bo doprowadzili do tego, że wszystkie instytucje państwa pod ich rządami były rujnowane, a oni się dobrze bawili".

Te wszystkie raporty NIK, informacje, o których się teraz dowiadujemy, system masowego podsłuchiwania jeden drugiego to był taki bal na Titanicu: sytuacja była coraz gorsza, a panowie z PiS-u świetnie się bawili, niektórzy nawet niezłe pieniądze zarabiali - dodał Kierwiński.

Reklama

Projekt ustawy o obronie cywilnej

Marcin Kierwiński odniósł się też do wypowiedzi byłego ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka, który powiedział, że rząd PiS przygotował projekt dotyczący obrony cywilnej, który "został na biurku obecnego szefa MSWiA".

Czy może być bardziej bezczelny były minister, który mówi: "coś tam przygotowaliśmy, ale nie daliśmy rady tego uchwalić"? Co to była za władza? Nie chcę się nawet pastwić nad nimi, co było w tym projekcie- podkreślił Kierwiński.

Szef MSWiA dodał, że Błaszczak, gdy był szefem MON, przez dwa tygodnie nie znalazł czasu, by zapoznać się z notatką o naruszeniu przez rosyjską rakietę polskiej przestrzeni powietrznej w grudniu 2022 roku. Ten człowiek powinien się zapaść pod ziemię, złożyć mandat i już więcej się Polakom nie pokazywać - powiedział Kierwiński.