Głosowanie w Sejmie ws. aborcji
W piątek w Sejmie odbyły się głosowania nad czterema projektami ustaw ws. aborcji. Debata na temat złożonych propozycji odbyła się w czwartek. Wnioski o odrzucenie wszystkich projektów złożyła Konfederacja, PiS wnioskował o odrzuceniem trzech z nich (poza projektem Trzeciej Drogi).
W pierwszym głosowaniu Sejm nie zgodził się na odrzucenie zgłoszonego przez Lewicę projektu zmian w Kodeksie karnym. Zakłada on częściową depenalizację czynów związanych z terminacją ciąży.
Posłowie byli również przeciw wnioskowi o odrzucenie drugiego projektu Lewicy - "o bezpiecznym przerywaniu ciąży".
Nie było również wystarczającego poparcia do odrzucenia projektu ustawy Trzeciej Drogi, który zakłada przywrócenie stanu prawnego sprzed wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2020 roku w sprawie aborcji.
W czwartym głosowaniu sejmowa większość była przeciw odrzuceniu projektu ustawy w sprawie dopuszczalności aborcji do 12. tygodnia ciąży. Wniosła go Koalicja Obywatelska.
Roman Giertych nieobecny podczas głosowania
W głosowaniu wzięło udział 444 posłów. Na sali plenarnej zabrakło siedmiu parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości (PiS), sześciu przedstawicieli Konfederacji i dwóch członków Koalicji Obywatelskiej (KO): Jarosława Urbaniaka i Romana Giertycha.
Jeszcze przed wyborami parlamentarnymi w 2023 roku Donald Tusk zapowiadał, że warunkiem startu z list KO jest poparcie liberalizacji prawa aborcyjnego z dopuszczalnością przerwania ciąży do 12. tygodnia.
Przed głosowaniami media informowały, że w klubie KO wprowadzono klubową dyscyplinę w tej sprawie.
Jak poinformował Wirtualna Polska, rzecznik dyscypliny partyjnej w klubie KO zajmie się sprawą nieobecności Romana Giertycha podczas głosowań w Sejmie, w tym w sprawie dalszych prac nad projektami dotyczącymi liberalizacji prawa aborcyjnego.