Wywiad z Jackiem Kurskim
Jacek Kurski udzielił wywiadu "Dziennikowi Gazecie Prawnej". Był w nim pytany przez Marka Mikołajczyka m.in. o to, czy tęskni za telewizją, z którą pożegnał się w 2022 r. - Tamta telewizja została zniszczona w akcie niebywałej zemsty i nienawiści koalicji 13 grudnia – powiedział.
W ocenie Kurskiego, przykłady z ostatnich dni to koncert na dwudziestolecie Polski w Unii Europejskiej na pl. Piłsudskiego, który miał 645 tys. widzów. - Za moich czasów takie wydarzenia nie spadały poniżej 3 mln – stwierdził były prezes TVP.
Kurski o roli TVP
Kurski był też pytany, czy zapewniał kierowanej przez siebie telewizji niezależność od polityki. W jego ocenie była to "niezależność w sensie możliwości normalnego funkcjonowania".
Podkreślił, że w okresie prezesury Juliusza Brauna telewizja była petentem, nie była traktowana przez polityków poważnie, co doprowadziło ją do zapaści. - Nikt nie traktował Juliusza Brauna czy Janusza Daszczyńskiego poważnie – przekonywał.
Wskazał, że dopiero "twardy polityk z doświadczeniem, nazwiskiem, ale też wizją i pomysłem, który jest po imieniu z każdą ważną osobą w naszym kraju", mógł zapewnić tej instytucji podstawowe narzędzia do funkcjonowania. - Wszystkie opowieści, że jakiś profesor czy autorytet moralny będzie dobrym prezesem telewizji, są bardzo naiwne – ocenił Kurski.
Były prezes jest kandydatem Prawa i Sprawiedliwości (PiS) w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Dopytywany, czym zamierza się tam zajmować, stwierdził: "musimy zatrzymać fatalny trend polegający na uprowadzeniu Europy przez doktrynerów".
- Od lat 90. Europa przechodzi w ręce ideologów, którzy prą do stworzenia superpaństwa z ograniczaniem konkurencji, rozwoju, a przede wszystkim wolności. To europejskie szaleństwo – zapewnił.