W czwartek w Gdańsku europosłanka i ubiegająca się o reelekcję w wyborach do Parlamentu Europejskiego Magdalena Adamowicz zwołała konferencję prasową, podczas której zaprezentowała list otwarty do prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego, w związku z zamachem na premiera Słowacji Roberta Fico oraz wystawieniem do wyborów do PE Jacka Kurskiego.

Reklama

W swoim liście Adamowicz podkreśliła, że Jarosław Kaczyński z siania nienawiści między Polakami uczynił potwora do zdobywania i utrzymywania swojej władzy, myśląc, że da się go kontrolować i trzymać na smyczy. Ten Pański potwór nienawiści z tej smyczy się zerwał i dokonał wielkiej zbrodni. Wciąż wierzę, że bez świadomego Pana zamiaru, choć Pana znajomość mechanizmów społecznych nie pozostawia wątpliwości, że musiał Pan spodziewać się konsekwencji swoich działań – zaznaczyła.

Jak stwierdziła, "człowieka, który tego potwora nienawiści wyhodował, tresował i używał do szczucia Polaków przeciw Polakom”, Jarosław Kaczyński wysyła do Parlamentu Europejskiego jako reprezentanta Polski.

W dalszej części listu Adamowicz odniosła się do słów ojca Ludwika Wiśniewskiego, który podczas pogrzebu prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza w 2019 roku mówił, że "człowiek posługujący się językiem nienawiści, człowiek budujący swoją karierę na kłamstwie, nie może pełnić wysokich funkcji w naszym kraju".

Teraz Pan tego człowieka znowu stawia w pierwszym szeregu Pana walki o władzę. Panie Jarosławie Kaczyński, 5 lat to długo, ale myli się Pan, jeżeli myśli, że Polacy zapomnieli, co Pan i Jacek Kurski uczyniliście nie tylko mojemu mężowi, ale także każdej polskiej rodzinie, każdej grupie znajomych i przyjaciół, młodym i starszym, kobietom i mężczyznom – napisała Adamowicz.

Jak zaznaczyła, Jacek Kurski zabrał wszystkim Polakom możliwość normalnej rozmowy, siedzenia z rodziną spokojnie przy świątecznym stole, uśmiechania się do siebie nawzajem w sklepie czy na ulicy. Przez lata wlewał wiadrami truciznę nienawiści w każdy zakątek polskiego życia – i robił to na Pana polecenie. Wasze nazwiska, przez to co uczyniliście Polakom, już zapisały się na ciemnych kartach historii. A umieszczenie Jacka Kurskiego na kartach do głosowania w tych wyborach, to kolejny rozdział tej złej historii - oceniła.