Oburzenie wywołał wpis prezydenta Andrzeja Dudy, który złożył kondolencje po śmierci prezydenta Iranu, Ebrahima Raisiego.
Krytyka za kondolencje
Krytyka bieżę się faktu, że Duda postawił na równi żałobę po śmierci Raisiego, który odpowiedzialny był za tysiące aresztowań i egzekucji, z żałobą po Lechu Kaczyńskim.
"Wielu Polaków krytykuje to, że Duda postawił na równi żałobę po śmierci Raisiego, który wcześniej jako prokurator w roku 1988 odpowiedzialny był za tysiące aresztowań i egzekucji, z żałobą po Lechu Kaczyńskim” – pisze autor na łamach niemieckiej prasy.
Niemieckie media krytykują również innych zachodnich polityków i UE za niestosowną ich zdaniem treść kondolencji po śmierci prezydenta Iranu. Przypominają o jego krwawej przeszłości.
Zachodni politycy pod ostrzałem
Deutsche Welle podaje przykład zachodniego polityka, który "wybiegł przed szereg", był nim przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel. Unia Europejska składa najszczersze kondolencje z powodu śmierci prezydenta Raisiego i ministra spraw zagranicznych Hosejna Amira Abdollahijana, jak również pozostałych członków delegacji i załogi w wypadku helikoptera. Myślami jesteśmy z ich rodzinami – napisał polityk na X.
Krytyka KE
"Der Spiegel” skrytykował Komisję Europejską, która zaoferowała swój system nawigacji satelitarnej, aby pomóc w poszukiwaniach zaginionego helikoptera. Redakcja przytoczyła opinię eksperta do spraw Europy Wschodniej Sergieja Sumlennego. Jego zdaniem unijna oferta miała taki wydźwięk, jak gdyby po zamachu na Hitlera Alianci zaproponowali nazistowskim Niemcom pomoc.
Gazeta "Münchner Merkur" również skrytykowała wsparcie. "Rzeźnik z Teheranu nie żyje. Kondolencje Zachodu są deklaracjami obowiązkowymi i brzmią pusto. Byłoby lepiej, gdyby reprezentanci UE rozszerzyli kondolencje na rodziny kilkudziesięciu tysięcy ofiar, których prezydent Iranu podczas swojej ociekającej krwią kariery zamordował, upokorzył, torturował i uciskał" - tłumaczy dziennik Deutsche Welle.