W czwartek, 6 czerwca, były premier, wiceprezes PiS Mateusz Morawiecki został zapytany w radiu Zet o to, czy żołnierze powinni oddawać strzały ostrzegawcze w kierunku migrantów. W ocenie Morawieckiego żołnierze powinni mieć pełne prawo do oddawania strzałów ostrzegawczych.
O co chodzi
Portal Onet napisał w środę wieczorem o żołnierzach, którym po strzałach ostrzegawczych w stronę ludzi forsujących granicę polsko-białoruską postawiono zarzuty. Według portalu, gdy migranci przekroczyli granicę, a strzały w powietrze ich nie powstrzymały, żołnierze 1. Warszawskiej Brygady Pancernej zaczęli w obronie koniecznej strzelać w ziemię, niektóre z wystrzelonych łącznie 43 pocisków trafiły rykoszetem w płot.
To jest hańba dla Polskiego rządu
Komentując sytuacje do której doszło na przełomie marca i kwietnia, Morawiecki powiedział, że jest to ponury obraz Polski. To jest hańba dla Polskiego rządu - dodał. Żołnierze powinni mieć pełne prawo do oddawania strzałów ostrzegawczych i powinni mieć prawo do użycia broni w swojej własnej obronie, a nie powinni być zakuci w kajdanki przez Tuska - podkreślił Morawiecki. Podkreślił, że premier odpowiada za sytuacje na granicy.
Dodał, że ta sprawa była ukrywana przez premiera przez dwa miesiące.. Co było na przełomie marca i kwietnia? Wybory samorządowe. Ukrywali to przed opinią publiczną, ponieważ bali się, że to wpłynie na wybory. To jest skandal - powiedział. Podkreślił, że Tusk powinien ponieść za tę sytuację pełną odpowiedzialność polityczną i powinien się podać do dymisji. W jego ocenie, to jest coś odwrotnego niż powinno się dziać na granicy, a obecny rząd oszukuje opinię publiczną.
Jego zdaniem, w tym momencie będziemy mieli żołnierzy, którzy będą się bali używać broni, a żołnierze muszą mieć prawo użyć broni w samoobronie. Prokuratura Bodnara pod nadzorem Tuska zakuwa żołnierzy, zakuwa w kajdanki i oni muszą dzisiaj robić zrzutkę na obrońców. Czy pan widzi, co się tu dzieje?! - mówił Morawiecki.