W niedzielę Rada Krajowa Partii Razem zobowiązała przewodniczących do pilnego spotkania z władzami Nowej Lewicy i dała im mandat do rozmów na temat przyszłości klubu Lewicy.

Lewica bez Razem?

Rada Krajowa uznała, że dalsze funkcjonowanie tak, jak to było do tej pory, nie ma większego sensu. Oczekujemy od Zarządu Krajowego podjęcia rozmów z władzami Nowej Lewicy na temat tego, czy jesteśmy w stanie wypracować nowy sposób wspólnego funkcjonowania - powiedział Jakub Niewiadomski, członek prezydium Rady Krajowej Razem.

Reklama

Niewiadomski zaznaczył, że od wyników tych rozmów zależy dalsze działanie Razem w ramach klubu Lewicy.

Odzyskanie zaufania wyborców

W poniedziałek współprzewodniczący Razem Adrian Zandberg przekazał, że pozostaje w kontakcie z władzami Nowej Lewicy i przewiduje, że "pierwsze z serii spotkań odbędzie się jeszcze w tym tygodniu". Nam zależy na Lewicy i mamy poczucie, że to jest nasza wspólna odpowiedzialność, żeby odzyskać zaufanie wyborców, którzy wysłali bardzo czytelny sygnał, że to zaufanie stracili - wyjaśnił lider Razem.

Poseł Lewicy przypomniał, że pół roku temu Razem i Nowa Lewica podjęły różne decyzje w sprawie dołączenia do "zdominowanego przez centroprawicę rządu". Szanujemy nawzajem swoje decyzje, ale dzisiaj musimy porozmawiać o przyszłości projektu, jakim jest Lewica, o nadziejach, oczekiwaniach i rozczarowaniach naszych wyborców, bo to jest teraz najważniejsze - dodał.

Reklama

Zdaniem Zandberga, wyborcom zależy przede wszystkim na "postawieniu grubej linii" między Lewicą a innymi klubami tworzącymi koalicję rządzącą. Ludzie są wkurzeni tym, że nie spełniliśmy obietnic, które złożyliśmy, dlatego musimy porozmawiać o tym, jak je teraz dowieźć - ocenił.

Przykład związków partnerskich

Rzeczniczka Razem Dorota Olko podkreśliła, że partia jest świadoma, iż "przy koalicyjnym rządzie nie jest łatwo wszystkie postulaty ot tak przeforsować". Związki partnerskie są tego przykładem, bo ministra Kotula robi, co może, a my ją w tej walce wspieramy, dlatego trzeba usiąść i porozmawiać, jak połączyć nasze wysiłki, żeby były skuteczne - dodała.

Wiemy, że Nowa Lewica również jest otwarta na rozmowy, więc trzeba wspólnie rozmawiać o tym, jak tę sytuację naprawić, bo wierzymy, że to jest możliwe - powiedziała posłanka Lewicy.

Mnóstwo spotkań bez konkretów

Natomiast wiceprzewodnicząca Nowej Lewicy Anita Kucharska-Dziedzic powiedziała, że nie otrzymała jeszcze żadnego oficjalnego zaproszenia na spotkanie dotyczące przyszłości koalicji, jednak "chętnie weźmie w nim udział". Nie wiem natomiast, jak miałoby wyglądać takie sformalizowane spotkanie, skoro codzienne spotkania w parlamencie im nie wystarczają - podkreśliła.

Kierownictwo non stop się konsultuje, takich spotkań jest mnóstwo. Widzimy się na co dzień we wspólnym klubie, ale jeżeli Razem ma jakieś propozycje i oczekiwania, to dobrze, żeby je zwerbalizowali w sposób skonkretyzowany - dodała.

W zeszłym tygodniu wiceszefowa klubu Lewicy Marcelina Zawisza mówiła, że w Razem toczy się dyskusja na temat przyszłości klubu Lewicy. Pojawiają się głosy, że powinniśmy wyjść z klubu - mówiła członkini Prezydium Rady Krajowej Razem. Rząd nie realizuje rzeczy, co do których się zobowiązał, ponieważ każdy w tej umowie koalicyjnej widzi jakiś inny kierunek i prowadzi to do sytuacji, w której naprawdę coraz częściej słyszę na ulicy, że jeśli ten rząd będzie postępował tak, jak postępuje, to za trzy lata Prawo i Sprawiedliwość wróci do władzy - oceniła.