Ze złożonego w czerwcu zawiadomienia Najwyższej Izby Kontroli wynikało, że Marek Gróbarczyk – wtedy minister gospodarki morskiej w rządzie Mateusza Morawieckiego, w 2019 i 2020 roku "nie poinformował Rady Ministrów, że wartość inwestycji wzrośnie o ponad 125 proc., to jest z 880 mln zł do niemal 2 mld zł i tym samym planowany przekop mierzei stracił uzasadnienie ekonomiczne". Dodatkowo już w 2016 roku, według Najwyższej Izby Kontroli, "nie określił w sposób realny niezbędnego zakresu rzeczowego i finansowego planowanej inwestycji".

Reklama

Prokurator uznał, że brak jest podstaw do odmowy wszczęcia śledztwa w sprawie uzasadnionego podejrzenia popełnienia przestępstwa niedopełnienia obowiązków– mówi Radiu ZET Mariusz Marciniak, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Gdańsku.

Marek Gróbarczyk komentuje

Dziennikarze radio poprosili Marka Gróbarczyka, byłego ministra gospodarki morskiej, a obecnego posła Prawa i Sprawiedliwości, o komentarz do tej sprawy. Nie przypuszczałem inaczej przy tak upolitycznionej prokuraturze.Jest to, krótko mówiąc, dość idiotyczne, co się dzisiaj dzieje, ponieważ decyzję związaną ze wzrostem kosztów podjęła Rada Ministrów, przyjmując uchwałę związaną z programem wieloletnim i ze wzrostem kosztów wynikających z tytułu rozszerzenia inwestycji - komentuje Marek Gróbarczyk.

Przypomina, że decyzja została podpisana przez pana premiera Morawieckiego. Uważam, że jest to po prostu skrajne upolitycznienie prokuratury, nie mówiąc już o NIK-u, który zarzuty kierowane do mnie po prostu wymyślił