Tokar zaznaczył, że wielu z nich powróciło do ojczyzny lub wyjechało do innych krajów, takich jak Niemcy, Hiszpania, Kanada czy USA. W samym Wrocławiu mieszka obecnie około 80 tysięcy Ukraińców.
Konsul podkreślił, że Polska, a w szczególności Wrocław i Dolny Śląsk, stały się drugim domem dla uchodźców z Ukrainy. Wskazał również na znaczącą pomoc, jaką ukraińska społeczność otrzymuje od władz centralnych i lokalnych w Polsce. Współpraca z Urzędem Marszałkowskim Dolnego Śląska, władzami Wrocławia i wojewodą dolnośląskim obejmuje zarówno wsparcie materialne, jak i organizację pobytów dla dzieci z Ukrainy.
Ukraina walczy już 1000 dni
Tokar przypomniał, że po inwazji wielu przewidywało szybkie upadki Ukrainy. Mija 1000 dni, a Ukraina wciąż walczy, odpiera ataki i stoi silna – powiedział. Dodał, że Rosja nie jest w stanie zdobyć Ukrainy siłami lądowymi, dlatego coraz częściej sięga po ataki rakietowe.
W sierpniu odnotowano rekordową liczbę rakiet wystrzelonych na Ukrainę. Nasz kraj nauczył się jednak radzić sobie z tymi zagrożeniami – dodał Tokar. Konsul wskazał również na wojnę informacyjną, która jest prowadzona przez Rosję, także na terenie Polski.
Konsul zwrócił uwagę na ogromne koszty, jakie Ukraina ponosi w walce z rosyjską agresją. To krew naszych żołnierzy – podkreślił Tokar. Jego zdaniem, działania dyplomatyczne wobec Rosji nie przynoszą efektów, a jedynym skutecznym rozwiązaniem jest "dyplomacja siły".