Bogusław Szwedo pojawił się w budynku TVP w czwartek około dziewiątej rano. Na Woronicza był nawet wcześniej niż Piotr Farfał. Zanim nowy prezes pojawił się w pracy wyjaśniło się zamieszanie ze środową informacją z KRS, że w rejestrze sądowym figurują jako p.o. prezesa zarówno Farfał, jak i Szwedo. "Dziennikarze zostali źle poinformowani przez pracowników naszego biura prasowego, którzy w nieprawidłowy sposób odczytali uchwały sądu. Sędzia, która prowadziła tę sprawę, nie popełniła żadnego błędu. Już w środę Piotr Farfał został wykreślony z KRS. Nie było ani jednego momentu, w którym w dokumentach figurowałoby dwóch prezesów TVP" - wyjaśnia sędzia Wojciech Małek, rzecznik sądu okręgowego.
Wojna o telewizję przez kilka tygodni była ostra, ale przekazanie władzy odbyło się całkowicie pokojowo. Farfał spotkał się ze Szwedą i przekazał mu kierowanie spółką. "Udostępnił też mu wszystkie dokumenty. Wszystko odbyło się bardzo spokojnie" - mówi jedna z osób z otoczenia Szwedy.
>>> Czytaj więcej o pożegnaniu Farfała z TVP
Wcześniej Farfał wysłał pożegnalnego maila do pracowników telewizji. "W dniu dzisiejszym dobiegł końca mój czas w Telewizji Polskiej. Ostatnie 3,5 roku spędziłem na pracy w Instytucji, którą zawsze darzyłem i bez względu na moją dalszą drogę życiową będę darzył ogromnym szacunkiem. Za ten wspólny czas chciałbym Wam bardzo serdecznie podziękować" - napisał.
Jak się dowiedzieliśmy, nowy zarząd chce cofnąć Farfałowi zwolnienie dyscyplinarne, które zostało ogłoszone 21 września. Jeżeli tak się stanie, byłemu już prezesowi będzie przysługiwała odprawa.
Szwedo jak na razie nie zajął gabinetu na ostatnim piętrze TVP, w którym rezyduje prezes spółki. Razem z Małgorzatą Wiśnicką-Hińczą, drugim członkiem zarządu, urzędują na razie w pomieszczeniach rady nadzorczej.
czytaj dalej
W budynku przy Woronicza pojawili się także Bogusław Piwowar, przewodniczący rady nadzorczej TVP, oraz Witold Kołodziejski, przewodniczący KRRiT. Jak się dowiadujemy, niebawem ma dojść do ich spotkania z ministrem skarbu Aleksandrem Gradem.
Nowy zarząd cały czwartek spędził na zapoznawaniu się z dokumentami oraz spotkaniach z dyrektorami. Na pierwszy ogień poszła kwestia platformy cyfrowej, którą Farfał uruchomił w ostatnich dniach swojego urzędowania. Jego przeciwnicy uważali, że nie powinien tego robić przed swoim odwołaniem. Do Szwedy zostali wezwani menedżerowie, którzy odpowiadali za uruchomienie platformy. Nowy zarząd chciał się zapoznać z umową z SES Astra i przekonać się, czy rzeczywiście jej zerwanie grozi wypłatą wielomilionowego odszkodowania.
Zapadły też pierwsze decyzje personalne, choć rano Szwedo nie chciał mówić, kogo będą one dotyczyć. "Najpierw dowiedzą się o tym sami zainteresowani" - powiedział.
Wiadomo już, że stanowisko stracą najbliżsi współpracownicy Farfała: Wojciech Bosak, dyrektor biura zarządu, oraz Tomasz Moniuszko, szef biura prawnego. Prawdopodobnie tego ostatniego zastąpi Małgorzata Naumann, która kierowała biurem prawnym za prezesury Andrzeja Urbańskiego, Bronisława Wildsteina oraz Andrzeja Urbańskiego. Odejść mają także zatrudnieni przez Farfała byli politycy LPR: Piotr Ślusarczyk, Radosław Parda oraz Szymon Pawłowski. Wojciecha Bosaka na stanowisku szefa biura zarządu ma zastąpić Romuald Orzeł, dziennikarz, były redaktor naczelny "Dziennika Zachodniego".
Zdymisjonowany został także Jan Piński, dyrektor biura Agencji Informacji TVP. "On i jego bezpośredni podwładni odejdą na pewno, w tym szef <Wiadomości> Krzysztof Trębski. Zapłacą za kampanię wyborczą, promowanie Libertas oraz ostatnie milczenie w sprawie zamieszania w TVP" - mówił nasz rozmówca z nowych władz TVP.
Na razie obowiązki szefa agencji ma pełnić Janusz Sejmej. Wśród potencjalnych następców Pińskiego wymienia się m.in. Jacka Karnowskiego, obecnego szefa "Panoramy". Do zmian ma dojść także na innych stanowiskach dyrektorskich, m.in. szefa TVP 2.
Szwedo i Wiśnicka-Hińcza porządzą telewizją publiczną najwyżej trzy miesiące. Rada nadzorcza ogłosiła konkurs na członków zarządu. Ogłoszenia w prasie w tej sprawie mają się pojawić w pierwszej połowie października. Prawdopodobnie kilka tygodni później zostanie wybrany nowy czteroosobowy zarząd TVP.