We wtorek 15 kwietnia 2025 roku Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik nie pojawili się na przesłuchaniu przed sejmową komisją śledczą ds. Pegasusa. Kamiński miał stawić się o godz. 16, Wąsik o 15. Obaj europosłowie z PiS zignorowali wezwanie. Wąsik zapowiedział to wcześniej na platformie X, pisząc: "Jak będę chciał wystąpić w cyrku, to pojadę do Julinka".
Decyzja komisji. Kara i nowy termin
Komisja postanowiła złożyć wniosek do sądu o nałożenie maksymalnej grzywny – po 3 tys. zł na każdego z nich. Nowy termin przesłuchania wyznaczono na 9 maja. Jeśli znowu się nie pojawią, komisja wystąpi o uchylenie im immunitetów europosłów. Może też dojść do przymusowego doprowadzenia przez policję.
Komentarze polityków. "Papużki nierozłączki"
Członkowie komisji ostro skomentowali zachowanie polityków PiS. Poseł KO Witold Zembaczyński powiedział, że świadkowie Wąsik i Kamiński to takie "papużki nierozłączki". Oni w tandemie popełniali przestępstwa, w duecie unikają przesłuchań. Senator Marcin Bosacki komentował, że "Kamiński to skazany prawomocnie przestępca, który kolejny raz lekceważy organy państwa".
Sprawa Pegasusa i afera inowrocławska
Komisja bada użycie Pegasusa – narzędzia szpiegowskiego – przez służby w latach 2015–2023. Pegasus umożliwia podsłuchiwanie, śledzenie i podglądanie użytkowników smartfonów. Według Citizen Lab, politycy opozycji – w tym Krzysztof Brejza – byli inwigilowani. Tzw. afera inowrocławska to sprawa fałszywych faktur w inowrocławskim ratuszu (2017 r.), która rzekomo posłużyła jako pretekst do użycia Pegasusa wobec Brejzy. Bosacki podkreślił, że zeznania prokuratorów potwierdzają, że naciskano na nich, aby zalegalizować podsłuchiwanie Brejzy".
Przeszłość Kamińskiego i Wąsika
Obaj zostali prawomocnie skazani w 2023 roku za przekroczenie uprawnień w CBA w związku z aferą gruntową. 9 stycznia 2024 r. policja ich zatrzymała. 23 stycznia prezydent Andrzej Duda ułaskawił ich decyzją prezydencką. Obecnie są europosłami, co utrudnia ich pociągnięcie do odpowiedzialności bez zgody PE.