Obserwujemy rosnącą liczbę niepokojących incydentów na Morzu Bałtyckim, co wymaga od nas przygotowania się na najgorsze – powiedział premier Szwecji Ulf Kristersson, którego cytuje "Polsat News".

Nowe przepisy. Koniec z anonimowością "floty cieni"

Szwedzki rząd wprowadza nowe przepisy, które wzmocnią kontrole zagranicznych statków na Bałtyku. Celem jest skuteczniejsza walka z rosyjską "flotą cieni", czyli tankowcami, które omijają sankcje nałożone na handel ropą po inwazji na Ukrainę w 2022 roku. Jak podaje "Polsat News", Moskwa wykorzystuje setki takich statków, często o podejrzanych właścicielach i niejasnym ubezpieczeniu.

Reklama

Nowe regulacje będą wymagały od statków udzielania informacji na temat ich ubezpieczenia. Szwedzka straż przybrzeżna i władze morskie będą sprawdzać szczegóły ubezpieczenia nie tylko jednostek cumujących w szwedzkich portach, ale także tych, które przepływają przez szwedzkie wody terytorialne lub wyłączną strefę ekonomiczną (rozciągającą się na około 200 mil morskich od brzegu).

Reklama

"Flota cieni" stanowi zagrożenie

Europejskie rządy często obwiniają "flotę cieni" o uszkodzenia podmorskich kabli (zarówno celowe, jak i przypadkowe) oraz o stwarzanie zagrożenia dla środowiska morskiego. Szwecja i Finlandia, które niedawno przystąpiły do NATO, są szczególnie czujne na takie incydenty, zwłaszcza po kilku przypadkach uszkodzeń infrastruktury energetycznej i komunikacyjnej pod koniec 2024 roku.

Premier Kristersson dodał, że informacje zebrane dzięki nowym przepisom kontroli statków będą udostępniane sojusznikom. Mogą również trafić do baz danych wykorzystywanych do egzekwowania sankcji.