Sytuację wywołała tajemnicza rozmowa Hołowni z prezesem PiS, która odbyła się w nocy z czwartku na piątek w mieszkaniu europosła Adama Bielana na warszawskim Mokotowie. Informację jako pierwszy podał dziennikarz Radia Zet Mariusz Gierszewski, a następnie potwierdzili ją sami uczestnicy spotkania – Hołownia, Kaczyński i Bielan.

Spotkanie to wywołało silne poruszenie zarówno wśród koalicjantów, jak i wewnątrz Polski 2050. Lider formacji znalazł się pod ostrzałem – nie tylko od partnerów z rządu, ale także od własnych współpracowników. Głośno krytykował go m.in. Tomasz Zimoch, który w konsekwencji został zawieszony w prawach członka partii. We wtorek z ugrupowania odeszła również posłanka Izabela Bodnar.

Tusk zabrał głos po aferze z Hołownią. Kryzys zażegnany?

Marszałek chciał upiec dwie pieczenie na jednym ogniu, a może się okazać, że zostaniemy bez marszałka, bez wicepremiera i jeszcze potracimy resorty. Ale tak to już bywa, jak dla polityka zaczynają być ważniejsze błyskotki niż realizacja idei, z którymi szedł do tej polityki – skomentował w rozmowie z Onetem jeden z członków rady krajowej Polski 2050.

Reklama

Hołownia przybył więc na spotkanie liderów osłabiony i pod presją, nie tylko z zewnątrz, ale i od wewnątrz. Po zakończeniu rozmów głos zabrał Donald Tusk, publikując krótką wiadomość na platformie X.

"Wyjaśnienia i deklarację Szymona Hołowni na dzisiejszym spotkaniu liderów Koalicji potraktowałem poważnie. Rząd ma stabilną większość" - napisał premier.

Reklama

Źródło: Onet.pl, MEDIA, X