"Rodzina 800 plus" - do 2024 roku "Rodzina 500 plus" - jest realizowany w Polsce od 1 kwietnia 2016 r. Zamiar stworzenia programu został ogłoszony w 2014 r. przez Prawo i Sprawiedliwość i wdrożony po wygraniu wyborów przez tę partię. W ramach programu "Rodzina 800 plus" rodzinom z dziećmi na utrzymaniu przysługuje świadczenie wychowawcze na dziecko w wieku do ukończenia 18 roku życia, bez względu na dochód osiągany przez rodzinę.

Rośnie dług publiczny

Państwo wydaje coraz więcej, a ponieważ nie ma na to pełnego pokrycia w dochodach, rośnie też dług publiczny - wynika z raportu "Rachunek od państwa" Forum Obywatelskiego Rozwoju, który w poniedziałkowym wydaniu przytacza "Rzeczpospolita". Jak wskazali eksperci FOR, w 2024 r. całkowite wydatki sektora publicznego w Polsce sięgnęły 1,8 bln zł. W przeliczeniu na mieszkańca daje to kwotę prawie 48 tys. zł.

Reklama

"Programy socjalne obciążeniem dla budżetu"

Profesor Leszek Balcerowicz przewodniczący rady Forum Obywatelskiego Rozwoju powiedział w "Poranku Radia TOK FM", że obciążeniem dla polskich finansów publicznych nie są wydatki na obronność tylko na programy socjalne takie jak 800 plus oraz 13. i 14. emerytura. Pytany przez prowadzącą rozmowę Dominikę Wielowieyską, czy należy całkowicie znieść program 800 plus, odpowiedział: "oczywiście".

To nie miało żadnego sensu ani społecznego, ani ekonomicznego, dzietności to nie zwiększyło, bo nie mogło zwiększyć. Jeżeli chodzi natomiast o pomoc ludziom biedniejszym, to zasiłki rodzinne za daleko mniejsze kwoty mógłby lepiej osiągnąć ten cel - powiedział w "Poranku TOK FM" prof. Leszek Balcerowicz.

Potrzebna stanowcza reakcja rządzących

Prof. Leszek Balcerowicz podkreślił, że należy oczekiwać stanowczych reakcji rządzących, bo to na nich ciąży odpowiedzialność za obecny i przyszły stan finansów oraz gospodarki. Trzykrotny wicepremier i minister finansów ostrzega przed obecnymi wydatkami publicznymi przekraczającymi już 50 proc. PKB. Trzeba dodać do tego również, to ile się płaci za zaciągane długi, a my płacimy w granicach 6 proc., Francja, która ma jeszcze większy dług publiczny do PKB, niż Polska płaci, natomiast w granicach 4 proc., Hiszpania płaci 2-3 proc. - podkreślił Leszek Balcerowicz.