Robert Bąkiewicz został wezwany do Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Wielkopolskim, aby usłyszeć zarzuty. Zarzuty dotyczą znieważenia czterech mundurowych podczas pełnienia przez nich obowiązków służbowych w czerwcu 2025 roku na moście granicznym w Słubicach. Za ten czyn grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub do roku więzienia.

Decyzja Prokuratury Krajowej

Gorzowski prokurator odpowiedzialny za sprawę złożył wniosek o swoje wyłączenie, argumentując, że materiał dowodowy wymaga uzupełnienia. Prokurator Krajowy, Dariusz Korneluk, odrzucił ten wniosek. Stwierdził, że prokurator nie przedstawił żadnych podstaw do wyłączenia. Zaznaczył również, że odpowiedzialność za postawienie zarzutów przejmuje Prokuratura Regionalna w Szczecinie, która wydała polecenie.

Reklama

Reakcje na ruch prokuratury

Szef MSWiA Marcin Kierwiński napisał na platformie X, że Bąkiewicz "naruszył godność funkcjonariuszy" i "za to będzie odpowiadał".

Rzecznik rządu Adam Szłapka poparł tę opinię, podkreślając, że "nie ma przyzwolenia na plucie na polski mundur" i "Bąkiewicza dosięgnie sprawiedliwość".

Bąkiewicz twierdzi, że decyzja prokuratury ma charakter polityczny i nie ma "żadnych podstaw w faktach".