Sprawa dotyczyła orzeczenia, w którym Izba Kontroli Nadzwyczajnej SN uchyliła prawomocny wyrok z 2006 r., przekazując sprawę do ponownego rozpoznania. Sąd, który miał ponownie rozpatrzyć sprawę, nabrał jednak wątpliwości co do statusu sędziów w Izbie. Z tego powodu zwrócił się do TSUE.

TSUE odpowiedział jasno, że polski sąd nie może pominąć faktu, iż Trybunał wcześniej odmówił statusu sądu właśnie tej Izbie. W praktyce oznacza to, że polskie sądy mają prawo, a nawet obowiązek, ignorować wyroki wydawane przez składy orzekające, których niezawisłość budzi wątpliwości.