Grzegorz Osiecki: Jak Jarosław Kaczyński przygotowuje się do debaty?
Joanna Kluzik-Rostkowska: Przed debatą musi wypocząć. Tak mu zalecam. Jeśli ktoś ma tak duże doświadczenie polityczne i był szefem rządu, to ma szczegółową wiedzę o wszystkich istotnych sprawach. Merytorycznie przygotowywać się nie musi.

Reklama

Przechodzi jakiś trening, by nie brał kartek od Bronisława Komorowskiego?
Żadnych. Poza tym, gdyby tej kartki nie wziął, wtedy Bronisław Komorowski i tak by ją pokazał. O tym, co było jej treścią, Jarosław Kaczyński wielokrotnie się wypowiadał, że jego zdanie jest przeciwne. Nie wiem, o co gra PO. Po co wyciąga sprawy wielokrotnie dementowane.

Wy wcześniej wyciągnęliście sprawę prywatyzacji szpitali, może dlatego?
To dobry przykład. Nikt z PO nie kwestionował, że w dokumentach tej partii były zapisy dotyczące prywatyzacji jako sposobu naprawy sytuacji w służbie zdrowia. PO powoływała się jednak na późniejsze dokumenty i domagała się, byśmy je szanowali. Tu sytuacja jest podobna. Jest informacja z „European Voice” i dziesiątki wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego na temat dopłat. Rozumiem, że teraz PO uszanuje, że jest bardzo wiele wypowiedzi, które są późniejsze.

Platforma mówi wam: idźcie do sądu.
Nie wiem, jak mam to komentować. Nie prowadzimy kampanii po to, by wszystkie sprawy rozstrzygać w sądzie.

Spodziewacie się w debacie kolejnej kartki wyciągniętej przez marszałka?
Podczas poprzedniej miał parę kartek, pojawił się na debacie z kartkami. Teraz też pewnie się z nimi pojawi. Nie wiem, może to będą przedruki z Wikipedii?

Debata rozstrzygnie, kto będzie prezydentem?
Raczej nie. Myślę, że to nie będzie punkt zwrotny kampanii.

Joanna Kluzik-Rostkowska, szefowa sztabu wyborczego Jarosława Kaczyńskiego

Reklama

czytaj dalej >>>



Grzegorz Osiecki: Chodzi wam o to, by zniechęcić elektorat wiejski do głosowania na Jarosława Kaczyńskiego, który I turę na wsi wygrał?
Sławomir Nowak: To walka o prawdę. Chcemy, by Jarosław Kaczyński wytłumaczył się ze słów, które wygłosił w 2006 roku. „European Voice” wydało oświadczenie, że to były prawdziwe słowa. Nie ma innego celu oprócz tego, by się z nich wycofał. Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której polski prezydent ma tego typu pogląd w głowie i może go chcieć realizować.

To był jednostkowy przypadek. Wiele razy później Jarosław Kaczyński i PiS mówili, że są za dopłatami bezpośrednimi.
To ja pytam: który Kaczyński jest prawdziwy? Ten za granicą, czy ten w Polsce ?

A minister Jacek Rostowski sam był torysem, a teraz krytykuje PiS za związki z tą partią.
Wystąpił, gdy Polska wstąpiła do Unii Europejskiej. Dziś mamy z Partią Konserwatywną obiektywnie sprzeczne interesy w obszarze wspólnej polityki rolnej. Oni chcą odebrać polskim rolnikom dopłaty. My się na to nie godzimy.

Bronisław Komorowski wyjmie dziś podczas debaty kolejną starą depeszę PAP?
Nie, tym razem z Dziennika.pl (uśmiech).

Może lepiej, by kandydaci w debacie mogli ze sobą więcej porozmawiać?
Wystarczająco dużo złej krwi było przy okazji ustalania tych reguł. Więc niech zostanie, jak jest.

Spodziewacie się ostrej zagrywki ze strony PiS?
Raczej ataków poniżej pasa. Prysł mit o charyzmie Jarosława Kaczyńskiego. Spodziewam się, że będzie agresywny.

Sławomir Nowak, szef sztabu wyborczego Bronisława Komorowskiego