Trudno znaleźć w serwisach informacyjnych TVP negatywną informację o Jarosławie Kaczyńskim. "Gazeta Wyborcza", która przedstawiła wyniki ostatnich badań na ten temat przypomina, że dotyczyły one jedynie ostatniego tygodnia kampanii wyborczej.

Różnica między tym, jak była pokazywana kampania Kaczyńskiego, a jak Komorowskiego, była znacznie większa niż w pierwszym tygodniu po pierwszej turze - pisze gazeta.

Fundacja Batorego zleciła śledzenie czterech serwisów informacyjnych: "Teleexpressu" i "Wiadomości" "Panoramy" i "Serwisu Info". Socjologowie ściśle zdefiniowali, co oznacza negatywny, a co pozytywny przekaz. Negatywny wydźwięk miała dla Komorowskiego np. depesza: "Według większości komentatorów debatę wygrał Jarosław Kaczyński". Kaczyńskiemu miała nie pomóc np. deklaracja Mieczysława Wilczka, że nie poprze prezesa PiS.



Reklama

Kaczyńskiego szczególnie upodobały sobie "Wiadomości". Aż 71 proc. czasu poświęconego mu w tym serwisie miało dla kandydata PiS pozytywny wydźwięk. "Gazeta Wyborcza" podaje przykład:
"Żaden inny niepełniący ważnej funkcji polityk z Europy nie był tak ciepło witany w Wlk. Brytanii" - tak mówił dziennikarz o wizycie Kaczyńskiego u Davida Camerona, konserwatywnego premiera Wielkiej Brytanii.