Jak podkreślił Kaczyński, o wyborach samorządowych trzeba mówić w perspektywie wielostronnego szybkiego i zrównoważonego rozwoju Polski. Wskazał, że obecnie rządzący reprezentują model rozwoju poprzez tzw. wyspy szans. Wyjaśnił, że chodzi o rozwój kilku metropolii, które później mają ciągnąć pozostałe regiony.

Reklama

"Doświadczenia pokazują, że nigdzie na świecie, także w Polsce, to się nie udaje. Warszawa jest dużo bogatsza, niż jakikolwiek, poza Luksemburgiem, kraj UE, licząc na głowę. Nawet najbogatsze kraje UE mają niższą produkcję na głowę niż Warszawa. A czy Mazowsze jest w związku z tym bogate? Czy się bogaci? (...) To jest model rozwoju fałszywy" - powiedział szef PiS.

Według Kaczyńskiego lepszym rozwiązaniem dla szybkiego rozwoju kraju jest proponowany przez PiS model rozwoju zrównoważonego. "Model, gdzie te tereny, które są zapóźnione, mają niższy poziom rozwoju niż pozostałe, są podciągane, są wspierane, otrzymają więcej środków; a my przecież różnego rodzaju środki, i te europejskie, i te własne mamy; jest pytanie, jak je dzielić" - przekonywał.

Dodał, że wielu Polaków głosujących w wyborach samorządowych na PO nie będzie wiedziało, że popiera właśnie model rozwoju proponowany przez Platformę, a tym samym będzie "występować przeciwko samym sobie". Jak dodał, taka sytuacja może mieć miejsce w woj. lubuskim.

Kaczyński podkreślił, że potrzebne jest tworzenie nowych strategii rozwoju regionów. "Muszą być strategie rozwojowe, które () planują, organizują wydatki finansowe i sposoby zdobywania środków" - powiedział.

Zdaniem prezesa PiS, pozycja prezydenta, wójta, burmistrza, wybieranych w wyborach bezpośrednich, jest mocna, ale nadal zbyt słaba. "Bardzo często muszą oni iść na różnego rodzaju kompromisy. Te kompromisy z punktu widzenia racjonalności ekonomicznej i społecznej są często szkodliwe - no bywa, że się buduje drogę, tylko dlatego, że ktoś tam swój dom wybudował" - powiedział.



Reklama

W jego opinii takie zależności opóźniają rozwój kraju i zniechęcają społeczeństwo do udziału w wyborach. Zaznaczył, że trzeba stworzyć mechanizmy kontroli społecznej.

Podczas niedzielnej konwencji zaprezentowano 10-punktowy program wyborczy dla regionu. Zakłada on m.in. wspieranie małych firm, organizację centrów rozwoju w powiatach, powstanie szybkiego i taniego internetu, sprzedaż zbędnego majątku i stworzenie dalekosiężnej strategii regionu.

Program zakłada budowę obwodnic, modernizację linii kolejowych i utworzenie lubuskiej spółki przewozów regionalnych. Politycy PiS obiecują działania na rzecz rozwoju i wspierania lubuskiej wsi, gospodarki wodnej i leśnej.

PiS chce zabiegać o zrównoważony rozwoju regionu i zmienić zasady podziału pieniędzy z UE. Zapowiada działania na rzecz zwiększenia ilości unijnych pieniędzy dla regionu. W dziedzinie ochrony zdrowia program zakłada m.in. zwiększenie dostępności specjalistów i szerszą opiekę profilaktyczną nad młodzieżą.

Podczas konwencji przedstawiono kandydatów na radnych wojewódzkich oraz na wójtów, burmistrzów i prezydentów lubuskich miast.

W okręgu nr 1 (powiaty: strzelecko-drezdenecki, gorzowski ziemski i miasto Gorzów) z jedynką startuje była senator, radna wojewódzka Elżbieta Płonka, z zawodu lekarz. W największym z okręgów - nr 2 (powiaty: świebodziński, międzyrzecki, sulęciński i słubicki) listę otwiera radny wojewódzki, rolnik Grzegorz Grabarek, który kandyduje też na burmistrza Międzyrzecza.



W okręgu krośnieńsko-żarskim (nr 3) jedynką jest Tadeusz Ardelli, wiceprzewodniczący Sejmiku, adwokat. W okręgu nr 4 obejmującym miasto i powiat ziemski Zielona Góra liderem jest radny wojewódzki, dyrektor LO nr 3 w Zielonej Górze Zbigniew Kościk. W ostatnim z lubskich okręgów (powiaty: nowosolski, wschowski i żagański) PiS liderem listy jest sekretarz zarządu regionu partii, prywatny przedsiębiorca Robert Paluch. Kandydatką na prezydenta Gorzowa jest posłanka Elżbieta Rafalska, a Zielonej Góry poseł Jerzy Materna.

W trzecim co do wielkości mieście regionu - Nowej Soli, PiS prawdopodobnie nie wystawi własnego kandydata i udzieli poparcia rządzącemu w mieście Wadimowi Tyszkiewiczowi (niezależny) - poinformował szef lubuskiego PiS poseł Marek Ast.