Według portalu, który powołuje się na rozmowy z urzędnikami administracji Donalda Trumpa, amerykańska propozycja będzie "rozsądna", a prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski będzie musiał ją zaakceptować, biorąc pod uwagę pogarszającą się sytuację na froncie i aferę korupcyjną dotyczącą jego najbliższego otoczenia.

Plan pokojowy "do przełknięcia dla Ukrainy"

Oni czują, że mogą skłonić ich (Ukraińców) do zaakceptowania tego układu. Mówią, że jest rozsądny. To coś co, według nich, będzie do przełknięcia dla Ukrainy– powiedziała reporterka Politico Dasha Burns w porannym podcaście portalu. Przedstawiciele Białego Domu uważają, że są u progu przełomu w tej sprawie.

Reklama

Plan zakładający odnowienie więzi USA-Rosja

Szczegóły planu – wypracowanego podczas październikowych rozmów wysłannika Władimira Putina – Kiriłła Dmitrijewa z wysłannikiem Trumpa – Stevem Witkoffem w Miami – nadal są w większości nieznane. Pierwszy napisał o nich we wtorek wieczorem portal Axios. Plan ma zawierać 28 punktów, a Dmitrijew powiedział portalowi, że "czuje, że rosyjskie stanowisko jest słuchane" i że propozycja dotyczy szerokiego układu z Ameryką, wychodzącego poza jedynie wojnę w Ukrainie. Według wysłannika Putina, plan ma "zająć się konfliktem ukraińskim, ale też odnowieniem więzi USA-Rosja i rosyjskimi obawami dotyczącymi bezpieczeństwa".

Urzędnik Trumpa: Nie obchodzą nas Europejczycy

Reklama

Zdaniem Politico, plan nie był konsultowany ani z Ukrainą, ani z państwami europejskimi.

Nie obchodzą nas Europejczycy. Chodzi o to, by Ukraina to zaakceptowała – miał powiedzieć jeden z amerykańskich urzędników.

Republikanin grzmi: To brzmi jak Monachium z 1938 roku

Republikański kongresmen Don Bacon skrytykował w środę doniesienia o negocjacjach Białego Domu w sprawie zakończenia wojny w Ukrainie i wymuszenia na Kijowie akceptacji warunków. Porównał tę sytuację do układu monachijskiego z 1938 roku.

"Całkowicie nie zgadzam się z administracją negocjującą z Rosjanami, a nie z Ukraińcami, i jej planem żądania od Ukraińców zaakceptowania porozumienia jako faktu dokonanego" - napisał kongresmen z Nebraski na platformie X. "Nieangażowanie Europejczyków jest głupotą. Stany Zjednoczone zrobiły to samo z Wietnamem Południowym i rządem afgańskim. To brzmi jak Monachium z 1938 roku" – dodał.

"FT": Plan wymaga od Ukrainy oddania części Donbasu

Amerykańscy i rosyjscy urzędnicy opracowali nowy plan zakończenia wojny Rosji w Ukrainie, która zakłada przyznanie Moskwie części wschodniej Ukrainy, nad którą obecnie nie ma kontroli, w zamian za amerykańskie gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy i Europy – podał w środę "Financial Times".

Według źródeł brytyjskiej gazety, Rosja i USA wezwały prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego do przyjęcia planu.

Dwie osoby bliskie sprawie poinformowały, że 28-punktowe porozumienie zostało przekazane Kijowowi w tym tygodniu przez specjalnego wysłannika prezydenta USA Donalda Trumpa – Steve'a Witkoffa. Polityk spotkał się w Miami z sekretarzem Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy, byłym ministrem obrony Rustemem Umierowem.

"Według osób mających bezpośrednią wiedzę o dokumencie, plan wymaga od Ukrainy oddania części wschodniego Donbasu, w tym terenów znajdujących się obecnie pod kontrolą Kijowa, oraz zmniejszenia liczebności sił zbrojnych o połowę" – pisze "FT".

Portal Axios, który podał tę informację jako pierwszy, doprecyzował, że Ukraina obecnie kontroluje ok. 12 proc. terytorium Donbasu. Plan zakłada, że region ten po wycofaniu się wojsk ukraińskich znajdowałby się pod kontrolą Rosji, ale byłby uważany za strefę zdemilitaryzowaną, gdzie nie mogłyby stacjonować rosyjskie wojska.

Axios ustalił też, że w obwodzie chersońskim i zaporoskim obecne linie frontu zostałyby w większości zamrożone, a Rosja zwróciłaby część okupowanego terenu po negocjacjach.

"FT" zwrócił uwagę, że "w dokumencie wezwano Ukrainę do ograniczenia kluczowych zasobów uzbrojenia, uwzględniono także wycofanie amerykańskiej pomocy wojskowej, co ma duże znaczenie dla obronności kraju".

Uznanie języka rosyjskiego za oficjalny język państwowy w Ukrainie

Plan zakłada także uznanie języka rosyjskiego za oficjalny język państwowy w Ukrainie i nadanie oficjalnego statusu lokalnemu odłamowi Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej.

Jedno ze źródeł, które zapoznało się z treścią dokumentu, stwierdził, że jest on "mocno sprzyjający Rosji", inna osoba nazwała go "bardzo wygodnym dla Putina".

"Urzędnicy w Kijowie, którzy zostali poinformowani o planie, stwierdzili, że jest on ściśle zgodny z maksymalistycznymi żądaniami Kremla i że bez wprowadzenia znaczących zmian jest on nie do przyjęcia dla Ukrainy" – czytamy w dzienniku.

Wysiłki USA w negocjacjach wspierane przez Turcję i Katar

Dwa źródła cytowane przez portal ujawniły, że wysiłki amerykańskich urzędników w negocjacjach są wspierane przez Turcję i Katar.

Teraz będziemy czekać. Piłka jest po stronie Zełenskiego – skomentował sytuację jeden z amerykańskich urzędników, cytowany przez Axios. W jego opinii prezydent Ukrainy może przyjechać do Waszyngtonu, aby omówić nowy plan USA.

Trump: Jestem rozczarowany Putinem, a on o tym wie

Prezydent USA Donald Trump powiedział w środę, że jest zawiedziony rosyjskim przywódcą Władimirem Putinem i jego postawą w sprawie zakończenia wojny w Ukrainie, mimo doniesień o porozumieniu z Rosją. Zapowiedział też, że na prośbę Arabii Saudyjskiej zajmie się rozwiązaniem konfliktu w Sudanie.

Trump mówił o swoim rozczarowaniu Putinem występując na Amerykańsko-Saudyjskim Forum Inwestycyjnym w Kennedy Center w Waszyngtonie.

Rozstrzygnąłem osiem wojen. Została mi jeszcze jedna. Wiecie, jaka? Myślałem, że ta będzie łatwa, bo mam dobre relacje z prezydentem Putinem, ale jestem teraz trochę rozczarowany prezydentem Putinem, a on o tym wie – powiedział Trump. Wspominał później, że Putin gratulował mu rozwiązania konfliktu między Azerbejdżanem i Armenią, który – według Trumpa – Rosja starała się zakończyć przez wiele lat.

Powiedziałem: nie martw się o to. Po prostu pozwól mi zakończyć twoją cholerną wojnę, okej? Nie musisz mi pomagać, nie potrzebuje żadnej pomocy. Potrzebuję pomocy z twoją wojną – i to się stanie – dodał.

Trump już wielokrotnie wcześniej mówił o swoim rozczarowaniu postawą Putina. Jego środowe słowa padły jednak na tle doniesień m.in. Axios i "Financial Timesa" o wynegocjowanym z Rosją planie pokojowym, którego akceptację USA chcą wymusić na Ukrainie. Plan ten ma zakładać m.in. oddanie Rosji reszty nieokupowanego Donbasu, częściowe rozbrojenie i radykalne zmniejszenie liczebności ukraińskiej armii, a według Axios także uznanie rosyjskiej aneksji Krymu i Donbasu przez Waszyngton.

Podczas wystąpienia Trump sugerował, że zamiast wojny w Ukrainie, następnym konfliktem, który zamierza rozwiązać, będzie wojna domowa w Sudanie.

Zakończyłem osiem wojen i powiem wam, Jego Wysokość chciałby, żebym zrobił coś bardzo ważnego, związanego z Sudanem. Nie było to w moich planach. Myślałem, że to po prostu szaleństwo i coś, co wymknęło się spod kontroli – powiedział Trump, zwracając się do saudyjskiego księcia i następcy trony Mohammeda bin Salmana. Ale widzę, jak ważne to jest dla ciebie i dla wielu twoich przyjaciół, pokój w Sudanie, więc zaczniemy działać w Sudanie – dodał.

Wielka Brytania: Podzielamy cel Trumpa w sprawie końca wojny

Rzecznik brytyjskiego ministerstwa spraw zagranicznych oświadczył w środę, że Wielka Brytania podziela cel prezydenta USA Donalda Trumpa, jakim jest zakończenie wojny w Ukrainie – podał Reuters. Stwierdzenia to padło tuż po doniesieniu na temat nowego planu pokojowego opracowanego przez USA.

Agencja poinformowała, że Waszyngton naciska na Kijów, aby zaakceptował jego plan pokojowy, który zakłada oddanie części wschodniej Ukrainy Rosji, a także zmniejszenie liczebności sił zbrojnych.

Rosja mogłaby to zrobić (zakończyć wojnę – PAP) już jutro, wycofując swoje wojska i kończąc nielegalną inwazję – powiedział rzecznik brytyjskiego resortu dyplomacji. Dodał, że Londyn "podziela pragnienie prezydenta Trumpa, aby położyć kres tej barbarzyńskiej wojnie".

Jak podała stacja Sky News, "Rosja z kolei oświadczyła, że jest otwarta na rozmowy na temat Ukrainy, zaznaczając, że w razie potrzeby może zorganizować rozmowę telefoniczną między Trumpem a Władimirem Putinem".

Niezapowiadana wizyta Amerykanów w Ukrainie

Z Zełenskim w Kijowie mają spotkać się sekretarz (minister) ds. sił lądowych Stanów Zjednoczonych (US Army) Dan Driscoll oraz szef sztabu sił lądowych gen. Randy George, którzy udali się do Ukrainy z niezapowiadaną wizytą.

"Sekretarz Driscoll i jego zespół przybyli dziś rano do Kijowa w imieniu administracji Trumpa z misją rozpoznawczą, aby spotkać się z ukraińskimi urzędnikami i omówić zakończenie wojny" – podano w środę rano w oświadczeniu szefa Biura Prasowego Sił Zbrojnych USA, płk. Dave'a Butlera.

Do wizyty doszło w czasie, gdy Rosja zintensyfikowała ataki rakietowo-dronowe na Ukrainę, a zachodni sojusznicy starają się znaleźć nowe sposoby na dalsze wsparcie militarne Kijowa.

Spotkanie amerykańskich i ukraińskich władz wojskowych

W środę wieczorem minister obrony Ukrainy Denys Szmyhal i naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy generał Ołeksandr Syrski spotkali się w środę w Kijowie z ministrem ds. sił lądowych USA Danielem Driscollem. Szmyhal zaznaczył, że Ukraina gotowa wzmacniać globalną pozycję lidera USA w oparciu o wnioski wyciągnięte z obecnej wojny.

Ukraina jest wdzięczna Stanom Zjednoczonym za zatwierdzenie sprzedaży pakietu wsparcia dla systemu obrony powietrznej PATRIOT o orientacyjnej wartości 105 mln dolarów. To krytycznie potrzebna pomoc, która pozwoli skuteczniej odpierać rosyjskie ataki – podkreślił Szmyhal.

Minister obrony oświadczył, że Ukraina jest gotowa współpracować z sojusznikami nad wspólnymi rozwiązaniami w zakresie bezpieczeństwa, a rola Stanów Zjednoczonych jest w tej sprawie niezwykle ważna.

Syrski również odbył spotkanie z ministrem ds. sił lądowych USA, podczas którego poinformował amerykańskich partnerów o aktualnej sytuacji na polu walki.

"Zwróciłem uwagę na to, że przeciwnik wzmacnia zgrupowanie swoich wojsk, kontynuuje operację ofensywną i zwiększa jej intensywność, przeprowadza ataki rakietowe na dzielnice mieszkalne, co prowadzi do licznych ofiar wśród ludności cywilnej. Omówiliśmy wzmocnienie możliwości Ukrainy w zakresie obrony powietrznej, Deep Strike, systemów bezzałogowych, szkolenia personelu Sił Obronnych Ukrainy itd." – napisał.

Zauważył, że wzmocnienie ochrony ukraińskiego nieba, zwiększenie liczby dalekosiężnych uderzeń na wojskowe obiekty przeciwnika, utrzymanie i stabilizacja linii frontu powinny podważyć możliwości ofensywne Rosji i ostatecznie zmusić ją do sprawiedliwego pokoju. "Uderzenia w ramach Deep Strike już wykazały skuteczność w zakłócaniu rosyjskiej logistyki i przynoszą pozytywne rezultaty w neutralizacji potencjału militarnego Rosji. Operacje przeciw rafineriom mają z kolei sprowadzić wojnę do niekorzystnych dla Moskwy perspektyw, czyniąc ją nieopłacalną dla wroga" – wyjaśnił.

"Kolejny ważny kierunek to nasza współpraca w sferze technologii. Jestem przekonany, że ukraińskie unikalne doświadczenie bojowe oraz szybkie cykle produkcji innowacji będą sprzyjać rozwojowi wzajemnie korzystnej ukraińsko-amerykańskiej współpracy w dziedzinie obronności" – stwierdził Syrski.

Ukraina: Otrzymaliśmy sygnały ze strony USA

Władze Ukrainy otrzymały sygnały ze strony USA dotyczące amerykańskich propozycji w sprawie zakończenia wojny z Rosją – poinformował w środę anonimowy, wysoki rangą przedstawiciel władz w Kijowie, na którego powołał się Reuters.

Agencja podkreśliła, że według informacji przekazanych stronie ukraińskiej przez Stany Zjednoczone USA omówiły już swój zestaw propozycji z Rosją.

W ostatnim czasie USA zintensyfikowały wysiłki na rzecz wznowienia negocjacji pokojowych między Ukrainą i Rosją – przypomniał Reuters. Zaznaczył zarazem, że strona rosyjska nie wykazuje oznak zmiany stanowiska.

Także na środę zaplanowane było spotkanie w Stambule Zełenskiego z prezydentem Turcji Recepem Tayipem Erdoganem oraz Steve'em Witkoffem. Według zapowiedzi ukraińskiego przywódcy celem rozmów było "ożywienie negocjacji".

"Zrobienie wszystkiego, co możliwe, aby przybliżyć zakończenie wojny, to najważniejszy priorytet Ukrainy" – oświadczył Zełenski we wtorek.

Zełenski: Tylko Trump i USA mogą zakończyć tę wojnę

Prezydent Wołodymyr Zełenski oświadczył w środę w Stambule, że przywództwo Stanów Zjednoczonych i prezydenta Donalda Trumpa musi pozostać skuteczne, bo tylko USA mają wystarczającą siłę, aby zakończyć wojnę, którą przeciwko Ukrainie prowadzi Rosja.

"Od początku tego roku w Ukrainie popieramy wszystkie zdecydowane działania i przywództwo prezydenta Trumpa, każdą silną i sprawiedliwą propozycję zakończenia tej wojny. Tylko prezydent Trump i Stany Zjednoczone Ameryki mają wystarczającą siłę, aby wojna w końcu się zakończyła" – napisał Zełenski na platformie X.

Ukraiński prezydent podziękował tureckiemu prezydentowi za środową wizytę i rozmowę. Dodał, że Ukraina bardzo docenia zaangażowanie Turcji w działania dyplomatyczne i całą jej aktywność.

"Prezydent Erdogan zaproponował dziś formaty rozmów, które poparłem, i dla nas istotne jest to, że Turcja jest gotowa zapewnić potrzebną platformę. Jesteśmy gotowi pracować również w innych merytorycznych formatach, które mogą przynieść rezultat" – zaznaczył.

Według Zełenskiego najważniejszym dla zakończenia rozlewu krwi i osiągnięcia trwałego pokoju jest to, żeby Ukraina działała w ścisłej koordynacji ze wszystkimi partnerami oraz aby amerykańskie przywództwo pozostało skuteczne, silne i przybliżało pokój, który utrzyma się przez długi czas i zapewni ludziom bezpieczeństwo.

Kreml: Nie ma żadnych nowych informacji do przekazania

Kontynuujemy nasze kontakty z USA, ale nie ma żadnych nowych informacji do przekazania – oznajmił dziennikarzom w środę wieczorem rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.

Wcześniej amerykańskie i brytyjskie media poinformowały, że Stany Zjednoczone zaproponowały Ukrainie wynegocjowany z Rosją plan, mający doprowadzić do zakończenia wojny.

Pieskow zaznaczył, że nie ma żadnych nowych informacji do przekazania od spotkania przywódcy Rosji Władimira Putina z prezydentem USA Donaldem Trumpem, do którego doszło 15 sierpnia tego roku w Anchorage na Alasce. Dodał także, że nie podjęto prac w celu zorganizowania kolejnego spotkania przywódców USA i Rosji.

Rosja domaga się m.in. całkowitego wycofania ukraińskich wojsk z obwodów chersońskiego, donieckiego, ługańskiego i zaporoskiego w ciągu 30 dni od ogłoszenia rozejmu, a także neutralności Ukrainy, ograniczenia liczebności ukraińskiej armii oraz rozpisania wyborów parlamentarnych i prezydenckich. Władze w Kijowie odrzucają te żądania i domagają się wycofania rosyjskich wojsk z ukraińskiego terytorium. Ostatnia runda ukraińsko-rosyjskich negocjacji odbyła się 23 lipca w Stambule.