Kontrowersyjna ustawa o ochronie nieletnich przed szkodliwymi treściami weszła w poniedziałek w życie na Litwie. Mają do niej zastrzeżenia m.in. Amnesty International i Rada Europy.

W lipcu ubiegłego roku litewski Sejm przyjął ustawę, zgodnie z którą każdą informację publiczną, która propaguje stosunki homoseksualne, biseksualne i poligamiczne, uznano za wpływającą negatywnie na zdrowie psychiczne oraz rozwój fizyczny, intelektualny i moralny nieletnich.

Ustawa ta wywołała oburzenie opinii światowej. Pod jej naciskiem w grudniu Sejm przyjął poprawki do ustawy, eliminując zapisy ograniczające propagowanie stosunków homoseksualnych, biseksualnych i poligamicznych.

Amnesty Internacional nadal krytykuje jednak tę ustawę, gdyż - jak zaznacza - dyskryminujące jest w niej stwierdzenie, że negatywny wpływ na nieletnich ma informacja negująca wartości rodziny oraz propagująca inne niż zakłada konstytucja wartości małżeństwa.

Litewską ustawę skrytykował też komisarz ds. praw człowieka Rady Europy Thomas Hammarberg. W nadesłanym niedawno liście do premiera Andriusa Kubiliusa i przewodniczącej Sejmu Ireny Diegutiene zaznaczył, że należy podjąć działania na rzecz uwrażliwienia opinii publicznej na sytuację "grup dotkniętych dyskryminacją i nietolerancją".

Ustawa o ochronie nieletnich, która weszła w życie w poniedziałek, przewiduje ponad 20 przypadków ograniczania informacji ze względu na negatywny wpływ na nieletnich. Dotyczy to m.in. pokazywania przemocy, erotyki, hazardu czy samookaleczenia.









Reklama