Już na drugi dzień po krwawych zamachach w moskiewskim metrze Dmitrij Miedwiediew stwierdził, że należałoby wrócić do dyskusji i sposobie karania za przestępstwa związane z terroryzmem. Zapowiedział, że w najbliższym czasie przygotowane zostaną projekty zmian w prawie, w tym reforma kodeksu karnego. Pod lupę grona ekspertów i prezydenckich współpracowników mają trafić także zapisy mówiące o pracy służb, które mają zapobiegać ewentualnej działalności terrorystycznej.
Tymczasem w Radzie Federacji powstał pomysł, by jak najprędzej zaostrzyć kary za terroryzm. Za organizowanie i przeprowadzanie zamachów terrorystycznych, których skutkiem jest śmierć wielu ludzi, przewidziana byłaby kara śmierci. Teraz najwyższą karą przewidzianą w kodeksie karnym za tego typu przestępstwo jest dożywotnie więzienie. Ten zapis ma zostać uzupełniony.
"Jeśli dochodzi do takich straszliwych wydarzeń, jesteśmy zobowiązany przedstawić wariant norm prawnych, by ludzie, którzy decydują się na przeprowadzenie zamachu, wiedzieli, co ich czeka" - tłumaczy Anatolij Łyskow. Jest także pomysł, by skazanym za terroryzm nie przysługiwało prawo łaski.
W tej chwili w Rosji obowiązuje moratorium na wykonywanie kary śmierci. Wprowadzono je w 1996 roku. Zniesienie kary śmierci było jednym z warunków przystąpienia do Rady Europy.