Gdy od Thelmy Immamak przejął butelkę jej 45-letni chłopak, Franklin Murphy, z półtora litra odmrażacza została już połowa. Gdy mężczyzna zaczął pić, kobieta nagle chwyciła się za głowę i zemdlała. Choć Murphy wezwał lekarzy, przybyli na miejsce zastali kobietę martwą, a jego skręcającego się z bólu.

Reklama

Na szczęście dla siebie, wypił jedynie kilka łyków. Nikt, łącznie z samym zainteresowanym nie wie, czemu odmrażacz do szyb znalazł się w butelce po gazowanym napoju.