Według hamburskiego sądu, Mounir El Motassadeq był członkiem Al-Kaidy, a dokładnie grupy jednego z porywaczy - Mohammeda Atty. Miał organizować pieniądze i ukryć to, że inni członkowie tej grupy wyjechali z Niemiec tuż przed zamachami. Dlatego sąd oskarżył go o współudział w masowym morderstwie ponad trzech tysięcy ludzi w zamachach z 11 września w USA.

Nie był to pierwszy proces Marokańczyka. Podczas rozprawy w 2005 roku sędzia uznał, że Mounir El Motassadeq nie odgrywał ważnej roli w grupie Atty. Wtedy dostał tylko siedem lat więzienia i nie odpowiadał za masowe morderstwo. Jednak podczas nowego procesu prokuratorzy przekonali sędziów, że Marokańczyk wiedział, co zrobią jego współpracownicy. I dlatego sąd wymierzył mu najwyższą możliwą - w tym przypadku - karę, czyli 15 lat więzienia.

Mounir El Motassadeq to jedna z dwóch osób, które dotąd dostały wyrok za współudział w zamachu z 11 września. W maju 2006 roku na dożywocie amerykański sąd skazał Zacariasa Moussaouiego, Francuza marokańskiego pochodzenia.