Wszystko wydarzyło się niedaleko portu w Messynie (Włochy). Na miejscu pojawili się strażacy, bo wodolot stanął w ogniu. Na jego pokładzie było prawie 150 pasażerów, których przewoził przez cieśninę między Reggio di Calabria na Półwyspie Apenińskim a Messyną na Sycylii.

W chwili zderzenia na pokładzie wybuchła panika. Wiele osób zaczęło skakać do wody. Wciąż nie wiadomo, dlaczego statki na siebie wpłynęły.