To miał być radosny koncert pod hasłem "Szwecja stawia na lokalny rozwój". Ale dla niektórych skończył się tragicznie. Nikt niczego się nie spodziewał kiedy na scenie pojawił się rockowy zespół Mando Diao. Ale zaledwie po 15 minutach grania, w operze rozległ się straszliwy huk. Pękła belka podtrzymująca podwyższenie dla publiczności. Ludzie, którzy się tam bawili, spadali bezwładnie na stojącą niżej publiczność.

Na szczęście nikt nie zginął. Jednak - jak twierdzi rzecznik policji w Umea - 2 osoby doznały bardzo poważnych obrażeń i trzeba było je natychmiast przewieźć do szpitala.