Dwustu gości, głównie dziennikarzy, machina zabrała na swój pokład w dziewiczym locie z Tuluzy we Francji. Ten lot był od dawna oczekiwany, bo maszyna już dwa lata temu powinna wznieść się w powietrze. Problemy z okablowaniem opóźniły jednak premierę giganta i znacznie przekroczyły budżet, jaki założono na jego konstruowanie.

I jakie wrażenia? Pasażerowie zwrócili uwagę przede wszystkim na to, że maszyna jest o wiele cichsza niż jakakolwiek inna, którą lecieli. To niesamowite, bo silniki A380 mają taką moc jak 2,5 tysiąca samochodów.

Gigant zabiera na pokład 555 pasażerów. Ma dwa wygodne pokłady i łączące je szerokie schody. Na górnym są miejsca pierwszej klasy i biznes klasy. W samolocie znalazły się także łóżka dla stewardes i pilotów, bo maszyna będzie latała głównie na dalekich trasach.

Airbus na razie sprzedał 166 takich latających budynków. John Leahy - główny szef koncernu - przewiduje, że w ciągu 20 lat wybudowanych zostanie co najmniej 800 tych supersamolotów.