"Było ciemno. A do tego pogoda nie sprzyjała" - tłumaczą żołnierze ze Szwajcarii swoją niezamierzoną inwazję na Liechtenstein. Dodają, że prowadzili w górach rutynowe ćwiczenia i planowali znaleźć się po innej stronie gór. Sami byli mocno zdziwieni, gdy okazało się, że są nie w tym miejscu gdzie trzeba.
Teraz się wstydzą i przepraszają władze Liechtensteinu. A te odetchnęły z ulgą, bo nie doszło do żadnej tragedii. W Liechtensteinie bowiem dobrze wiedzą, że ich sąsiedzi o wiele lepiej znają się na zegarkach niż na wojsku. W 1985 Szwajcarzy niechcący wystrzelili rakiety w kierunku Liechtensteinu. Pociski doleciały do księstwa i spowodowały pożar chronionego lasu. Wtedy zwykłe przepraszam nie wystarczyło i Szwajcaria musiała jeszcze zapłacić sąsiadom pokaźne odszkodowanie.