Jak podaje rosyjskie ministerstwo ds. sytuacji nadzwyczajnych, Tu-134 rozbił się podczas awaryjnego lądowania, bo nie wysunęło się w nim podwozie. Świadkowie opowiadali, że samolot przełamał się na pół. "Podczas zejścia na ląd jego kadłub uderzył gwałtownie o ziemię" - wyjaśnia rzecznik resortu Irina Adrianowa.
Cały czas nadchodzą sprzeczne informacje na temat rannych. Według Iriny Adrianowej, do szpitali trafiło dziesięć osób, w tym sześć w ciężkim stanie, a na lotnisku opatrzono 24. Agencje podawały, że w katastrofie zostało rannych ponad 50 osób.
Tu-134 należący do linii Utair leciał z miasta Surgut na Syberii do Samary. Na pokładzie miał 56 pasażerów i siedmiu członków załogi. Na razie nie wiadomo, czy feralnym kursem lecieli Polacy.
Linie Utair od lutego mają zakaz latania nad Unią Europejską.
Samolot Tu-134 to przestarzała maszyna, lata od 1967 roku. Była chlubą Związku Radzieckiego, który eksportował chętnie ten model do innych krajów bloku wschodniego. Jednak po upadku reżimu dawne państwa komunistyczne zrezygnowały z hałaśliwej maszyny. Ale w Rosji Tu-134 ciągle lata.