Galladron przypomina, że na ulicach Madrytu pracuje coraz więcej prostytutek. Do hiszpańskiej stolicy przyjeżdżają również kobiety z Europy Wschodniej. I to one - jak twierdzi burmistrz - najczęściej padają ofiarami brutalnych sutenerów.

Kamery mają pomóc policji, ale nie po to, by wyłapywać kobiety i ich klientów, ale by o nich zadbać. Ulice opanowane przez prostytutki to miejsca, gdzie jest najwięcej napadów.

Reklama