Korporacja Solid Energy podpadła nowozelandzkim ekologom, bo nowa kopalnia na zachodnim wybrzeżu South Island okazała się domem dla rzadkiego ślimaka lądowego, owego powelliphanta augustus.
Zieloni tak długo pikietowali kopalnie, że władze zgodziły się przenieść cały tysiąc mięczaków w bezpieczne miejsce. Okazało się jednak, że ślimaków jest więcej i wyłapanie wszystkich potrwa dwa miesiące. A to oznacza opóźnienia w wydobyciu i miliony strat.
Powelliphanta Augustus. Na samą o myśl o tym gigantycznym ślimaku francuskim kucharzom cieknie ślinka, ale nowozelandzcy górnicy dostają białej gorączki. Tysiące tych mięczaków wstrzymały wydobycie węgla w nowej kopalni na Nowej Zelandii. Górnicy stracili 20 milionów dolarów.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama