Korporacja Solid Energy podpadła nowozelandzkim ekologom, bo nowa kopalnia na zachodnim wybrzeżu South Island okazała się domem dla rzadkiego ślimaka lądowego, owego powelliphanta augustus.

Zieloni tak długo pikietowali kopalnie, że władze zgodziły się przenieść cały tysiąc mięczaków w bezpieczne miejsce. Okazało się jednak, że ślimaków jest więcej i wyłapanie wszystkich potrwa dwa miesiące. A to oznacza opóźnienia w wydobyciu i miliony strat.

Reklama