Szkocka policja ogłosiła, że sobotni incydent w Glasgow, jest powiązany z piątkowymi, udaremnionymi próbami zamachów terrorystycznych w Londynie. "Między piątkowymi a sobotnimi wydarzeniami występują duże podobieństwa" - powiedział szef szkockiej policji Willie Rae
Co do zamachu w Glasgow doniesienia są sprzeczne. Jedni świadkowie mówią, że auto płonęło zanim wjechało w budynek. Inni twierdzą, że ogień pojawił się po uderzeniu. W samochodzie było dwóch Azjatów, z których jeden się palił. Policja aresztowała obydwu mężczyzn. Jeden z nich próbował walczyć z funkcjonariuszami, jednak szybko został obezwładniony.
"Na lotnisku wybuchł chaos" - mówi jeden z pasażerów James Edgar. "W chwili uderzenia byłem w budynku. Ludzie zaczęli uciekać. Nagle ktoś powiedział, by jak najszybciej wyjść z terminala" - opowiada.