Na miejsce od razu wysłano oddział saperów, którzy sprawdzili paczkę. Na szczęście w środku nie było nic groźnego. Pasażerowie mogli wrócić do terminalu.
Amerykanie sprawdzają każde podejrzane sygnały. Od piątkowych prób zamachów w Londynie i wczorajszego ataku na lotnisko w Glasgow zaostrzyli środki bezpieczeństwa. W związku z atakami amerykański minister bezpieczeństwa krajowego Michael Chertoff zapowiedział zwiększenie liczby policjantów w cywilu w samolotach pasażerskich lecących z USA do Europy i z powrotem. "Jednym z problemów budzących nasze największe zaniepokojenie jest przemieszczanie się osób z obywatelstwem europejskim wyjeżdżających do Azji Południowej w celu przeszkolenia i perspektywa powrotu tych ludzi do Europy albo do USA, kiedy używają Europy jako bazy wypadowej" - powiedział Chertoff.
Zaznaczył jednak, że nie wprowadza się ich z powodu jakiegoś konkretnego zagrożenia, gdyż - jak oświadczył - rząd nie otrzymał "wiarygodnych informacji wywiadowczych" na ten temat, a tylko z powodu zbliżających się wakacji.