Renu Devi, jej matka, po śmierci męża sprząta domy bogatszych sąsiadów. Zarabia na tym dolara dziennie. "Dajcie moim dzieciom szansę, a one w życiu już sobie poradzą" - mówi reporterce amerykańskiej stacji. Rodzina Devi to tylko ułamek z 250 milionów mieszkańców Indii żyjących poniżej owego symbolicznego dolara dziennie. Większość z tego, co pani Devi zarobi, idzie na porcję ziemniaków z curry i kawałek chleba naan.
Rodziny, jak ta z materiału CNN, żyją poniżej granicy ubóstwa, o godności ludzkiej nie wspominając. Bez środków czystości, lekarstw i dostępu do bieżącej wody. Są tylko świadkami bogacenia się Indii. Choć w największych miastach sklepowe półki uginają się pod luksusowymi towarami, na obrzeżach miast koczują i głodują setki milionów ludzi. Władze zdają się tego nie zauważać.