W The Holy Land Experience (Doznanie Ziemi Świętej) (www.theholylandexperience.org) można codziennie, za opłatą kilkunastu dolarów, zobaczyć na własne oczy drogę krzyżową inscenizowaną przez aktorów oraz rekonstrukcję ostatnich chwil doczesnego życia Chrystusa.

Reklama

Trudno jednoznacznie ocenić, czy spektakle, których głównymi atrakcjami są rzymscy legioniści dokonujący egzekucji, inscenizacja momentu wniebowzięcia oraz złożenia do grobu ciała Jezusa z Nazaretu, są genialną ideą czy profanacją symboli religijnych. Częściowo wyjaśniają to statystyki odwiedzin "The Holy Land Experience".

Każdego roku trafia tu 200 tys. ludzi z całego świata, w większości chrześcijan spragnionych doświadcze czasów biblijnych. Za jednyne 20 dolarów mogą dostać tu przecież to, czego - jak sami twierdzą - brakuje im podczas niedzielnych nabożeństw. Emocji.

Eksperci twierdzą, że dla 87 proc. Amerykanów, którzy uważają się za chrześcijan, religia stała się nieodzowną częścią popkultury. Świadczą o tym również dane na temat zysków, które różne amerykańskie firmy czerpią ze sprzedaży produktów inspirowanych religią - płyt, książek czy wreszcie filmów.

Reklama

Jak podaje dziennik "The Seattle Times", tylko w 2006 roku wygenerowały one dochód rzędu 4 miliardów dolarów - głównie za sprawą katolickich wydawnictw, które sprzedały blisko milion książek o tematyce religijnej, oraz płyt z muzyką chrześcijańską w liczbie 50 mln egzemplarzy.

Pielgrzmi, którzy docierają do "The Holy Land Exeprience" w Orlando, mogą oprócz uczestnictwa w drodze krzyżowej odwiedzić pawilon, w którym znajduje się największa na świecie makieta Jerozolimy z czasów starożytnych oraz zobaczyć całą historię objawienia Bożego w postaci pokazu slajdów. Seans trwa niecałą godzinę.