Associated Press podkreśla, że wybory te mogą oznaczać punkt zwrotny w historii Gwinei, która od czasu uzyskania niepodległości w 1958 roku doświadczyła głównie rządów autorytarnych.
Do starć doszło po sobotnich spotkaniach przedwyborczych, gdy - według relacji rzecznika partii Związek na Rzecz Postępu Narodowego (UPN) Sulejmana Diallo - kobiety z UPN zostały zaatakowane przez członków opozycyjnego Zgromadzenia Ludu Gwinei (RPG).
Konflikty polityczne w Gwinei są wzmacniane przez podziały etniczne; największa grupa etniczna Peul nigdy nie miała swoich przedstawicieli wśród najwyższych władz, podczas gdy inna grupa - Malinke ma swoją liczną reprezentację w strukturach władzy i w armii.
Gwinea była do 1958 roku kolonią francuską. W 2008 roku, w wyniku przewrotu wojskowego władzę w kraju przejęła Narodowa Rada Demokracji i Rozwoju. Zawieszono konstytucję, rozwiązano parlament i zapowiedziano przeprowadzenie wyborów.
W czerwcu organizacji Freedom House opublikowała listę krajów, gdzie najbardziej łamane są prawa człowieka. Gwinea znalazła się na 14 miejscu rankingu, przedstawionego przy okazji sesji Rady Praw Człowieka ONZ.
W ocenie brano pod uwagę dwa kryteria: stan praw politycznych oraz swobód obywatelskich.