Lokale wyborcze będą otwarte do godz. 16.00 czasu miejscowego (13.30 czasu polskiego).W związku z wyborami w całym kraju wprowadzono zaostrzone środki bezpieczeństwa.

Na około pół godziny przed otwarciem lokali wyborczych na stolicę Afganistanu - Kabul i położone na wschodzie tego kraju miasto Dżalalabad dokonano ataków rakietowych. Jedna rakieta eksplodowała na dziedzińcu budynku państwowej telewizji w Kabulu a trzy inne wystrzelono w kierunku bazy wojskowej na przedmieściach Dżalalabadu.

Reklama

Zdaniem obserwatorów, była to oczywista próba zastraszenia Afgańczyków i nakłonienia ich aby nie brali udziału w sobotnich wyborach.

Talibscy rebelianci wcześniej grozili dokonaniem ataków podczas wyborów, których celem mają być przede wszystkim siły bezpieczeństwa i personel zatrudniony w lokalach wyborczych. Talibowie prowadzili intensywną kampanię zastraszania i zniechęcania do udziału w wyborach m. in. rozdając ulotki w meczetach i wioskach oraz publikując ostrzeżenia w Internecie, iż ci którzy oddadzą swój głos powinni być przygotowani na atak.

Niezależna Komisja Wyborcza poinformowała, że ponad tysiąc spośród 6835 lokali wyborczych, czyli około 15 proc., nie zostanie otwartych, ponieważ nie można w nich zagwarantować bezpieczeństwa. Znajdują się one zwłaszcza na południu i wschodzie kraju.

Talibowie próbowali z niewielkim powodzeniem zakłócić zarówno wybory parlamentarne w 2005 roku jak i prezydenckie w 2009.

Są to drugie od obalenia w 2001 roku reżimu talibów wybory parlamentarne w Afganistanie. Aby zapobiec podziałom etnicznym, w procesie wyborczym nie uczestniczą partie polityczne a poszczególni kandydaci, którzy ubiegają się o mandaty indywidualnie. W sumie o 249 miejsc rywalizuje 2447 kandydatów, w tym 386 kobiet.

Wstępne wyniki afgańskich wyborów będą znane najprawdopodobniej dopiero po 8 października, a ostateczne po 30 października.