52 proc. respondentów ankiety było przeciw wykluczeniu kontrowersyjnej polityk z chadeckiej partii, z kolei 34 proc. opowiedziało się za takim krokiem.
Niemal identyczne jest zdanie wyborców Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej (CDU): 56 proc. oceniło, że Steinbach powinna zostać w ugrupowaniu, a 35 proc. uznało, iż powinna je opuścić.
W zeszłym tygodniu Steinbach zbulwersowała opinię publiczną wypowiedzią na temat byłego szefa polskiej dyplomacji Władysława Bartoszewskiemu, o którym powiedziała, że ma "zły charakter".
Wcześniej zarzucono jej też sugerowanie współodpowiedzialności Polski za II wojnę światową, po tym gdy ma posiedzeniu frakcji CDU/CSU wzięła ona stronę oskarżanych o rewizjonistyczne poglądy przedstawicieli BdV we władzach fundacji "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie" Hartmuta Saengera i Arnolda Toelga. Z jej ust padły wówczas następujące słowa: "I nie mogę niestety również zmienić tego, że Polska już w marcu 1939 roku dokonała mobilizacji".
Po awanturze wokół jej wypowiedzi Steinbach zapowiedziała, że nie zamierza ponownie kandydować do zarządu CDU, gdyż jako przedstawicielka konserwatywnych idei czuje się w nim coraz bardziej osamotniona.
Jej decyzja wywołała komentarze na temat możliwości powstania w Niemczech nowej partii o konserwatywnym profilu. Steinbach zapewniła jednak, że "na razie" nie zamierza zakładać partii.