Rejon Paryża, najważniejsza strefa ekonomiczna we Francji, w czwartek był wciąż w znacznej mierze sparaliżowany przez śnieg, który spadł poprzedniego dnia. Drogi są nadal zablokowane, a na lotnisku Roissy-Charles de Gaulle odwołano wiele lotów.

Francuski minister spraw wewnętrznych Brice Hortefeux zaapelował do kierowców, by pozostawili auta w domach, jeśli nie jest to absolutnie konieczne, ze względu na złe warunki na drogach spowodowane przez śnieg. W wielu miejscach śnieg zamienił się w gołoledź.

Reklama

Na stołecznym lotnisku Roissy-Charles de Gaulle odwołano wiele lotów i tysiące pasażerów musiało spędzić tam noc. Poprzedniego dnia ruch lotniczy był utrudniony, a wiele lotów zostało odwołanych lub przeniesionych na inne lotniska.

W środę przed południem w regionie Paryża spadło 11 cm śniegu - to największe opady od 1987 roku. Opady ustały wczesnym wieczorem.

Podobnie obfite opady śniegu poważnie utrudniły w nocy ze środy na czwartek ruch na drogach w wielu regionach Niemiec. Problemy mają również podróżujący koleją i samolotami.

Największe niemieckie lotnisko we Frankfurcie nad Menem zamknięto na cztery godziny. W czwartek rano odwołano już 85 lotów, zaś od wieczora w środę - w sumie 250, a 40 zostało skierowanych na inne lotniska.



Rzecznik portu lotniczego Gunnar Schneunemann powiedział agencji dpa, że należy spodziewać się dalszych zakłóceń. "Na pokrytych śniegiem pasach startowych samoloty nie mogą ani lądować ani hamować. Także widoczność jest utrudniona" - dodał. Według telewizji informacyjnej N24 nawet do trzech tysięcy pasażerów spędziło minioną noc w terminalach lotniska.

Także niemieccy miłośnicy muzyki pop ucierpieli z powodu śniegu. Odwołano zaplanowany na środowy wieczór koncert piosenkarki Shakiry we Frankfurcie nad Menem, bo z powodu zimowej pogody gwiazda utknęła w Paryżu. Bilety na koncert kupiło 11 tysięcy fanów Shakiry.

Także na berlińskim lotnisku Tegel doszło do zakłóceń. Odwołano co najmniej 10 lotów. Największe problemy na drogach i na kolei wystąpiły w Kraju Saary, Nadrenii-Palatynacie, Turyngii, Saksonii i Bawarii. Na autostradzie A9 w kierunku Norymbergi stoi 20-kilometrowy korek. Podobna sytuacja panuje w wielu miejscach Niemiec.

W Nadrenii Północnej-Westfalii policja naliczyła w ciągu 16 godzin do wczesnego rana w czwartek ponad 800 wypadków, w których 11 osób zostało ciężko rannych, a 60 odniosło lżejsze obrażenia.