Społeczność polonijna w Stanach Zjednoczonych wielokrotnie domagała się od kierownictwa gazety, a także innych mediów amerykańskich, zaprzestania dezinformacji co do rzekomych polskich obozów. Aby zakończyć podobne praktyki, sugerowano, aby "The New York Times" w swojej instrukcji dla dziennikarzy zamieścił odpowiedni zapis. Nie przyniosło to jednak rezultatu.
W najnowszym, niedzielnym wydaniu dziennika, w tekście "Yasir Qadhi: An American Cleric", ukazało się zdjęcie z podpisem: "Qadhi and other American Muslim clerics pray at the Dachau concentration camp in Poland last August" (Qadhi i inni amerykańscy duchowni muzułmańscy modlili się w sierpniu ubiegłego roku w obozie koncentracyjnym w Dachau, w Polsce". Podpis można też zobaczyć w internetowym wydaniu gazety.
W kilka godzin po publikacji w tym miejscu pod zdjęciem pojawił się już poprawiony zapis, z następującą adnotacją: "W poprzedniej wersji tego artykułu błędnie podano, że Dachau znajduje się w Polsce".
Na kolejną pomyłkę "The New York Timesa" natychmiast zareagował prezes i dyrektor wykonawczy Fundacji Kościuszkowskiej Alex Storożyński, który sam jest dziennikarzem amerykańskim i zdobywcą prestiżowej nagrody Pulitzera. W liście skierowanym do wydawcy gazety, Arthura Ochsa Sulzbergera Juniora, stwierdza on, że odmowa odpowiedniego nazywania niemieckich obozów koncentracyjnych stawia dziennik nowojorski na granicy złośliwości i zniesławienia.
"<The New York Times> mógłby łatwo uniknąć tej pomyłki, gdyby spełnił naszą prośbę, by zmienić w instrukcji dla dziennikarzy zapis dotyczący niemieckich obozów koncentracyjnych" - podkreśla Storożyński. Przypomina także, że petycję Fundacji Kościuszkowskiej w tej sprawie podpisało już ponad 220 tysięcy osób, m.in. laureat Pokojowej Nagrody Nobla Lech Wałęsa, prezydent RP Bronisław Komorowski, dyrektor muzeum Auschwitz-Birkenau Piotr Cywiński, naczelny rabin Polski Michael Schudrich, dyrektor American Jewish Committee David Harris, a także ludzie ocaleli z Holokaustu i weterani.
Storożyński podkreśla w liście, że kiedy w listopadzie minionego roku gazeta ponownie użyła sformułowania "polski obóz koncentracyjny", na prośbę konsul generalnej RP w Nowym Jorku o sprostowanie, przedstawiciel "The New York Times" odpisał: "Niestety, wydaje się, że nie będzie tego można poprawić". Ostatecznie gazeta wprowadziła korektę, ale - jak widać - nie zapobiegło to kolejnemu błędowi. Zdaniem autora listu, odmowa zmian w instrukcji dla dziennikarzy jest kontynuowaniem świadomego szkalowania Polaków i Polski.
"Dzwońmy do <The New York Timesa>, piszmy do jego redaktorów, bo to, co robią, jest złośliwe. Jeśli dziennikarz pracujący w <The New York Times> nie wie, że Dachau jest w Niemczech, to nie powinno być dla niego miejsca w tej gazecie" - powiedział w rozmowie z PAP Storożyński. W swym apelu na Internecie zamieszcza on kilka adresów e-mailowych, pod które można pisać do nowojorskiego dziennika, m.in.: asulz@nytimes.com.