Krajowy Instytut Statystyki (INE) ogłosił, że liczba bezrobotnych osiągnęła w Hiszpanii rekordowy poziom 4,9 miliona (21,29 proc.), najwyższy od 14 lat.

Wicepremier rządu socjalistów, Alfredo Perez-Rubalcaba, oświadczył, że spodziewa się jednak, iż w maju i czerwcu nastąpi poprawa sytuacji.

Reklama

Według danych INE, liczba rodzin, w których nie pracuje ani jeden członek rodziny, wynosi 1 386 000.

Tego samego dnia, gdy ogłoszono komunikat INE, hiszpański minister pracy, Valeriano Gomez, przedstawił publicznie plan walki z pracą na czarno. Według danych rządowych, generuje ona w Hiszpanii prawie 8 proc. PKB, czyli ok. 82 mld euro.

Rząd premiera Jose Luisa Rodrigueza Zapatero wezwał przedsiębiorców do zalegalizowania tego zatrudnienia najpóźniej do 31 lipca tego roku, dzięki czemu będą mogli uniknąć kar pieniężnych.

Po upływie tego terminu kary za zatrudnianie pracowników na czarno zostaną podniesione pięciokrotnie.

Pracodawcy legalizujący swych pracowników zatrudnianych dotąd na czarno unikną kar, ale będą zobowiązani do zapłacenia zaległych składek ubezpieczeniowych.