W przemówieniu na Uniwersytecie Notre Dame na zakończenie roku akademickiego na tej uczelni w niedzielę szef Pentagonu podkreślił, że cięcia wydatków w tym resorcie w celu zmniejszenia deficytu budżetowego mogą osłabić zdolność obronną Ameryki i zachwiać jej przywódczą rolą na świecie.
"Nasza militarna wiarygodność, zobowiązania i obecność wojsk są niezbędne do utrzymania sojuszy, ochrony szlaków handlowych i dostaw energii oraz odstraszenia potencjalnych przeciwników" - oświadczył Gates.
Wskutek ogromnego deficytu - 1,4 biliona dolarów - w Kongresie nasilają się głosy za poczynieniem oszczędności kosztem wydatków na zbrojenia. Prezydent Barack Obama ogłosił w kwietniu, że wydatki państwa w ciągu najbliższych 12 lat powinny wzrastać w tempie poniżej wzrostu inflacji, i wezwał do ograniczenia budżetu Pentagonu.
Gates, chociaż był jeszcze ministrem obrony w gabinecie George'a Busha, nie należał do grona neokonserwatystów i kładł zawsze nacisk na dyplomację i inne formy tzw. soft power (miękkiej potęgi) w polityce USA.
W niedzielnym przemówieniu podkreślił jednak, że potęga wojskowa pozostaje ostatecznie decydującym czynnikiem.
"Historia uczy nas, że nie możemy zmniejszyć naszej zdolności ani determinacji odparcia zagrożeń i wyzwań. (...) Ostateczną gwarancją przeciw sukcesom agresorów, dyktatorów i terrorystów w XXI wieku, podobnie jak w XX stuleciu, jest twarda potęga - rozmiary, siła i globalny zasięg armii Stanów Zjednoczonych" - powiedział.