"Deutsche Welle" cytuje badania Federalnego Urzędu Ochrony Konsumentów i Bezpieczeństwa Żywności z 2009 roku. Instytut przeprowadził 930 tysięcy inspekcji w 545 tysiącach zakładów przetwarzających produkty spożywcze. Aż w jednej czwartej z nich stwierdził naruszenie zasad higieny. Z danych przedstawionych przez "Deutsche Welle", które podaje portal gazeta.pl wynika, że w gastronomii na 900 osób tylko dwoje pracowników restauracji lub baru czyściło sałaty.

Reklama

"Jeśli personel zarabia niedużo, nie ma motywacji do zachowania czystości. Nie można funkcjonować w taki sposób - mówi w rozmowie z niemieckim dziennikiem Klaus Dieter Zastrow z Instytutu Higieny i Medycyny Środowiska w Berlinie.

Gazeta wskazuje, że w Niemczech ludzie za rzadko myją ręce, co zaleca się w walce przeciw śmiercionośnej bakterii EHEC. "Mniej niż 40 procent dorosłych myje ręce więcej niż raz dziennie i to zazwyczaj przez kilka sekund i to bez użycia mydła. W taki sposób nie da się usunąć bakterii. Według brytyjskich badaczy Niemcy stronią od higieny już w okresie dzieciństwa. Mniej niż połowa dzieci myje ręce przed jedzeniem, dla większości z nich czynność ta wydaje się niezwykle uciążliwa" - podaje dziennik.

Klaus Dieter Zastrow podkreśla jednak, że brak higieny nie jest cechą charakterystyczną konkretnej nacji. W wielu zachodnich państwach uprzemysłowionych sytuacja wygląda podobnie jak w Niemczech.